Czy jestem dobrym człowiekiem? Perspektywa osobowości z pogranicza

kobieta szpital psychiatryczny ilustracja komórki

Ten kawałek jest częścią naszego Seria Darkest Day , zbiór historii ludzi, którzy przeszli przez najgorsze ze swojej choroby i teraz oświetlają drogę innym. #LightYourWay





Czy jestem dobrą osobą? Jest to pytanie, które wszyscy sobie od czasu do czasu zadajemy, ale dla osób z zaburzeniami osobowości typu borderline ma to szczególne znaczenie.

czy paranoja jest chorobą psychiczną?

Jako osoba żyjąca z BPD słyszałem różnego rodzaju negatywne komentarze na temat osób borykających się z tą chorobą: jesteśmy manipulatorami, wściekli, samolubni, niezdolni do empatii, niezdolni do utrzymania długoterminowych zobowiązań - lista jest długa. Chociaż prawdą jest, że wiele osób z BPD przejawia niektóre z tych cech w różnych momentach, nie zawsze opisują nas wszystkich.





Chciałbym powiedzieć, że nigdy nie przejawiałem żadnej z tych cech, ale BPD, podobnie jak większość zaburzeń zdrowia psychicznego, występuje w ruchomej skali nasilenia. To widmo, które zmienia się w zależności od zastosowanego nacisku.

Nigdy nie byłem pod taką presją jak w 2014 roku. Moje drugie małżeństwo rozpadło się w lutym (pozornie z dnia na dzień, ale tak naprawdę było wynikiem wielu lat zaniedbań i zaprzeczeń). W następnych tygodniach cieszyłem się ze schadzki, która zakończyła się horrendalnie (inna historia na inny raz). Później, w deszczowe kwietniowe popołudnie, dowiedziałem się, że jestem w ciąży z moim czwartym dzieckiem (spędziłem dwa lata poprzedzające ten moment na liście oczekujących na zawiązanie rurek).



Każdy spodziewał się aborcji. Nawet moja była powiedziała mi bez wątpienia, że ​​posiadanie kolejnego dziecka „zabije mnie”. Potworna decyzja, czy trzymać to dziecko, czy też nie, prawie mnie rozerwała. Postanowiłam ją zatrzymać, tylko po to, by dowiedzieć się, kiedy moja ciąża wyszła na jaw, że wszyscy myśleli, że zdradziłam swojego męża i zaszłam w ciążę z cudzym dzieckiem, i to był powód, dla którego nasze małżeństwo się rozpadło.

Manipulujący, zły, samolubny, niezdolny do empatii, niezdolny do utrzymania długoterminowych zobowiązań - to tylko niektóre ze słów, które słyszałem o sobie w tym roku. W napadach nienawiści do siebie użyłem ich nawet na sobie kilka razy.

Takie szerokie uogólnienia tylko utrwalają stereotypy i stygmaty związany ze skomplikowanym zaburzeniem. Nawet jeśli ktoś z BPD przejawia te cechy, potrzebuje naszego wsparcia, a nie naszego osądu.

Osąd. To jest słowo, które rozpoczęło moją transformację z kogoś, kto naprawdę tracił rozum, w kogoś na ścieżce do wyzdrowienia.

Wszyscy wydajemy osądy codziennie, przez większość czasu nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Oceniamy ludzi wokół nas, obserwowane sytuacje, a nawet przedmioty nieożywione.

Ilość osądów, które możesz (i prawdopodobnie robisz) wydać dosłownie nie ma końca w ciągu dnia, a co dopiero w ciągu całego życia. W uważność trenując, stajesz się świadomy tych osądów i uczysz się po prostu obserwować swoje otoczenie bez oceniania ludzi, przedmiotów i sytuacji w nim.

Dla kogoś z BPD osąd jest niewidzialną chmurą ciągłej negatywności, która może wywołać reakcję łańcuchową przytłaczających negatywnych emocji. Może również zaostrzyć współwystępujące zaburzenia, takie jak depresja i niepokój .

Kiedy dowiedziałem się o moim zaburzeniu i stałem się bardziej świadomy siebie, odkryłem, że stale oceniam moje otoczenie. Dlatego ważne było dla mnie, aby spróbować stać się osobą bardziej pozytywną, mniej oceniającą.

Teraz, kiedy myślę negatywnie o kimś lub o czymś, staram się zmienić ten negatyw w pozytyw. Posuwam się nawet o krok dalej, czasami wypowiadając na głos swoje pozytywne myśli, komplementując kogoś. Nie ma znaczenia, czy są kompletnie obcy - każdy kocha szczery komplement.

Może nie jest to dokładnie to, czego uczy uważność, zachęcając swoich praktykujących do oceniania otoczenia jako ani pozytywnego, ani negatywnego, ale jest to dla mnie krok we właściwym kierunku.

Kiedyś myślałem, że moje pierwsze instynkty osądzające definiowały mnie jakozła osoba. Dowiedziałem się, że określa mnie jakoczłowiek. Dowiedziałem się, że nie definiują nas nasze myśli ani zaburzenia - definiują nas nasze działania jako jednostki.

jak pomóc smutnemu przyjacielowi

Tak, wszyscy popełniamy błędy. Wszyscy od czasu do czasu robimy rzeczy, które inni mogą ocenić negatywnie. Ale teraz jestem gotów stanowczo stwierdzić, że jestem dobrym człowiekiem. Zignorowanie ocen innych i odzyskanie kontroli nad moim życiem zajęło mi prawie wszystko.

Bez względu na to, kim jesteś i jakie masz zaburzenie, zawsze pamiętaj, że potrzeba prawdziwej siły charakteru - prawdziwej pracy - aby zamienić negatyw w pozytyw.

Bio: Jessica Trudel jest niezależną pisarką i redaktorką oraz mamą czworga dzieci. Jest dumną zwolenniczką sztuki w północnym Ontario i orędownikiem świadomości zdrowia psychicznego.