Jak modelować „konstruktywny strach” bez odstraszania dzieci

rodzicielstwo w przypadku epidemii koronawirusa

Moje dzieci nie chodzą do szkoły i są poddawane kwarantannie w domu od prawie sześciu tygodni. Na wiele sposobów przyzwyczajamy się do całej sytuacji. Moje dzieci niechętnie wykonują swoje zadania domowe. Zdecydowanie są przyklejeni do ekranów bardziej, niż bym chciał - ale zrezygnowałem z perfekcjonizmu w tej dziedzinie. Przede wszystkim chcę, żebyśmy przeszli przez to wszystko z nienaruszonym zdrowiem i zdrowiem psychicznym.





Niepokój jest prawdziwym zmartwieniem dzieci podczas pandemii. Szczerze powiedziawszy, najbardziej martwię się o zdrowie psychiczne moich dzieci - konkretnie, jak ta pandemia koronawirusa wpływa na ich lęk. Jasne, jest nuda, brak kontaktów towarzyskich i samotność. Ale moim największym zmartwieniem jest strach, niepokój i trauma, których mogą doświadczać w wyniku życia w śmiertelnej i zmieniającej życie pandemii.

Czy możemy wyjaśnić dotkliwość koronawirusa, nie strasząc ich?

Moje dzieci mają 7 i 13 lat. Nigdy nie planowałem ukrywać przed nimi żadnych informacji o koronawirusie. Nie byłbym w stanie tego przed nimi ukryć, gdybym chciał. Z powodu ich przyjaciół, mediów i rozmów, które prawdopodobnie podsłuchują między mną a moim mężem, podchwycą większość wiadomości. I oczywiście chcę być z nimi szczery.





czy możesz się naćpać lamotryginą?

Ale z pewnością istnieje cienka granica między dostarczaniem im szczerych, pomocnych informacji a całkowitym ich przerażeniem.

Uważam, że są wystarczająco dorośli, aby odczuwać pewien „konstruktywny strach”, jeśli chodzi o zrozumienie tego, co się dzieje i czego się od nich oczekuje. Ale jeśli nie będę ostrożny, ryzykuję straszenie ich w szkodliwy sposób, co może mieć długofalowe konsekwencje, a na pewno nie jest to coś, czego chcę.



Pamiętam, jak we wczesnych dniach wirusa, kiedy próbowaliśmy wyjaśnić naszemu 7-latkowi, dlaczego nie chcieliśmy, aby dotykał przycisków windy w naszym apartamentowcu lub dlaczego, zanim mógł zrobić cokolwiek innego, musiał umyć ręce, gdy tylko wrócił do domu.

Na to odpowiedział: „Powiedziałeś mi, że wirus nie jest taki zły dla małych dzieci i że nie powinienem się bać”.

Co na to powiem?Myślałem.Jak mam się upewnić, że zachowuje czujność, nie przerażając go? Jak pomóc mu nabrać pozytywnego nastawienia do roli, jaką odgrywa w naszej społeczności, nie sprawiając, że wszystko wydaje się wielkie, przerażające i poza jego kontrolą?

Starałem się modelować „konstruktywny strach” z moimi dziećmi, mając nadzieję, że rozumieją powagę sytuacji, jednocześnie chroniąc swoje zdrowie psychiczne przed niektórymi z trudniejszych realiów, z którymi mamy do czynienia jako dorośli.

4 wskazówki dotyczące modelowania „konstruktywnego strachu”

Zdecydowanie nie znam wszystkich odpowiedzi, ale jest kilka rzeczy, których nauczyłem się w ciągu ostatnich kilku tygodni na temat upewniania się, że moje dzieci są poinformowane i poważnie traktują wirusa, bez całkowitego przytłoczenia.

jakie mam zaburzenie osobowości?

1. Codzienne zameldowania

Pora snu to czas, kiedy moje dzieci i ja zawsze prowadziliśmy najgłębsze rozmowy. Są bardziej otwarci i chętni do omawiania swoich emocji, kiedy leżą ze mną w ciemności. Przez większość dni sprawdzam z nimi kwestię kwarantanny.

Pytam ich, czy mają jakieś pytania o postępy, wiadomości, które słyszeli lub o wyłączeniach i anulowaniach. Czasami tak się dzieje i szczerze rozmawiamy o ich pytaniach, obawach i obawach. Innym razem tak naprawdę nie mają nic do powiedzenia, ale cieszę się, że wiedzą, że zawsze mogą mnie o coś zapytać. Wyjaśniam, że nic nie jest poza stołem.

2. Zarządzanie własnym lękiem przed koronawirusem

Dzieci zdecydowanie wyczuwają niepokój rodziców. Zauważyłem, że w dni, w których najbardziej niepokoję się stanem naszego świata, moje dzieci są bardziej nieprzyjemne i zepsute. Mogą nie wyjść i powiedzieć: „Hej mamo, twój niepokój ociera się o nas. Wystarczy tego niepokój z drugiej ręki . ” Ale zamiast tego ujawnia się w ich zachowaniu. Dlatego staram się jak najlepiej nadążać za rutynowymi czynnościami związanymi z samoopieką psychiczną - ćwiczeniami, medytacją, wizytami u terapeuty. Te rzeczy są ważniejsze niż kiedykolwiek! Nie możesz dbać o innych bez dbania o siebie. Chociaż wszyscy jesteśmy w środku, zarezerwowanie czasu tylko dla siebie może być wyzwaniem, ale jeśli możesz to zrobić, Twoje zdrowie psychiczne na tym skorzysta.

Jednocześnie nie chcę ukrywać całego swojego strachu i nie zachowywać się jak normalny człowiek z pełną gamą emocji. Biorąc to pod uwagę, są chwile, kiedy mówię swoim dzieciom, że jestem niespokojny, a także mówię o tym, jak próbuję radzić sobie ze swoimi uczuciami. Myślę, że ważne jest, aby dostrzegli, że niepokój - zwłaszcza w takich chwilach - jest normalny i można sobie z nim radzić.

3. Powiedzieć im prawdę, ale pomijając niektóre szczegóły

Jeśli chodzi o przekazywanie wiadomości moim dzieciom, jest to niezaprzeczalnie delikatna kwestia. W ciągu ostatnich kilku tygodni, gdy liczba przypadków koronawirusa w naszej okolicy zaczęła gwałtownie wzrastać - i musieliśmy ograniczyć nasz czas na zewnątrz - musiałem wyjaśnić sytuację moim dzieciom w sposób, który miał sens, ale nie był niepokojący.

skacząc z mostu Golden Gate

Po prostu powiedziałem im, że w naszej okolicy jest wielu ludzi, którzy zachorowali na wirusa i że będziemy jeszcze częściej siedzieć w domu, aby zapewnić naszym sąsiadom bezpieczeństwo. Nie podałem im dokładnych liczb (mieszkam w obszarze metropolitalnym Nowego Jorku, więc te liczby są dość wysokie!) Iz pewnością nie omawiałem liczby osób hospitalizowanych lub umierających. Ale byłem w stanie przekazać powagę sytuacji, odpowiedzieć na wszelkie pytania i informować ich na bieżąco.

4. Mówienie o nadziei i odporności

Myślę, że ważne jest, abyśmy wszyscy - zwłaszcza dzieci - dostrzegli, że nawet w tak stresujących i przerażających czasach, jak ten, istnieją historie o nadziei i odporności. Opowiadam swoim dzieciom o wszystkich odważnych mężczyznach i kobietach, którzy każdego dnia ciężko pracują na frontach, aby opiekować się chorymi, dostarczać żywność do sklepów spożywczych i utrzymywać świat w dobrym stanie.

Uwzględniam moje dzieci na tej liście - mówię im, że pozostając w domu, odgrywają ważną rolę w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się wirusa, dbając o zdrowie swoich sąsiadów. Gdy krzywa zaczęła się spłaszczać w Nowym Jorku, pochwaliłem ich wysiłki. Chcę, aby moje dzieci zobaczyły, że choć to wszystko jest przerażające, wszyscy mamy w sobie siłę, aby przez to przejść i zrobić pozytywny ślad na świecie.

Patrząc w przyszłość

Przeżycie pandemii nie jest czymś, czego chciałbym kiedykolwiek doświadczyć. Jednak myślę, że wszyscy szukamy pozytywnej podszewki - i myślę, że możemy to zobaczyć w przyszłości dla naszych dzieci.

Myślę, że wszystkie nasze dzieci będą musiały przepracować trochę strachu i trudnych uczuć, kiedy ta pandemia w końcu ustąpi i życie wróci do normalności. Ale jednocześnie myślę, że nasze dzieci zyskają ważną perspektywę, której inaczej by nie miały: nasze dzieci zobaczą, że potrafią radzić sobie w niezwykle trudnych i przerażających sytuacjach. Będą wiedzieć, że są silni i mogą przetrwać niekorzystne doświadczenia. Nauczyli się, że uważność i wzgląd na innych jest czymś pozytywnym i utwierdzającym. I mój Boże - na pewno nauczyli się zakrywać usta, kiedy kichają i myją swoje cholerne ręce! Więcej porad i wskazówek dotyczących rodzicielstwa podczas pandemii koronawirusa znajdziesz w Talkspace bezpłatna grupa wsparcia online monitorowane przez licencjonowanych terapeutów.