My Struggle With OCD: Quieting the Mind’s Commands

kobieta ocd zestresowana myślami krążącymi wokół jej głowy

Widzę ten etap mojego życia jako ciemne strony, które należy szybko przewracać. Nadal uważam to za najtrudniejszą walkę, jaką kiedykolwiek przeszedłem i mam nadzieję, że moje wyzwania nie będą trudniejsze niż bycie młodym pacjentem borykającym się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi [OCD].





Objawy pojawiły się po raz pierwszy w 10 klasie. Miałem niezwykłe myśli nakazujące mi podjęcie pewnych działań. Właściwie bardziej przypominały polecenia.

Na początku wydawało się to normalne, ale te myśli stopniowo narastały. Stały się intensywne i powtarzalne, tak powtarzalne, że rozpraszały. Czułem, że muszę być posłuszny tym myślom, żeby się nie powtórzyły. Kiedy poddałem się myśli, wykonując jej polecenie, zamknęła się na chwilę, ale tylko do czasu, gdy kolejna nowa pojawiła się w ten sam kompulsywny sposób. Myśli podążały za sobą w nieskończonej pętli. Nie mogłem uciec bez względu na to, jak bardzo się starałem.





Nieporządek stał się tak poważny, że czasami marzyłem o śmierci, wierząc, że to jedyny sposób na zakończenie toczącej się w mojej głowie bitwy. Żyłem w stanie ciągłego psychicznego wyczerpania.

Nie mogłem łatwo zdecydować, co zrobić, ponieważ trudno było ustalić, co się dokładnie dzieje. Czy te myśli pochodziły ode mnie, czy od samego OCD? Czasami wydawało mi się, że OCD atakuje mój umysł. Innym razem wydawało się to przedłużeniem mnie. Trudno było oddzielić te dwie rzeczy.



jak kontrolować ataki lękowe

W końcu burza poznawcza zaczęła negatywnie wpływać na mój nastrój. Wciąż pamiętam, jakie to było trudne, nie wiedząc, jak zatrzymać natrętny strumień poleceń, nie mając z kim porozmawiać, czując się słaby i przerażony. Pamiętam, jak się załamałem, gdy byłem sam. Szlochałem i płakałem, aż poczułem ulgę. Uczucie całkowitego rozpadu bolało jak diabli.

Próbowałem ukryć przed innymi ludźmi to, co działo się w mojej głowie, udając, że wszystko jest normalne. Na szczęście moi nauczyciele akademiccy nie ucierpieli zbytnio; Nadal mogłem uzyskać prosto As. Niemniej jednak próba balansowania między całym bałaganem w moim mózgu a zewnętrznymi oczekiwaniami - życiem społecznym i szkolnym - była trudna.

Dzień po dniu mój stan psychiczny pogarszał się. Sam nie mogłem sobie z tym poradzić. Desperacko potrzebowałem pomocy, przez co pomyślałem o opowiedzeniu mamie o tym, czego doświadczam.

Niestety nie otrzymałem pomocy, której chciałem i rozpaczliwie potrzebowałem.

Trudno opisać, jakie to straszne uczucie, gdy najbliżsi ludzie, ci, którzy kochają cię najbardziej, uważają cię za częściowo szalonego. Chociaż nie powiedzieli tego na głos, nie potraktowali mnie tak, jak wcześniej. W głębi duszy wiedziałem, że chcą, aby mój stan się poprawił, ale jedyną radą, jaką otrzymałem, było zaprzestanie słuchania tych poleceń.

moje dziecko ma samobójstwo, co ja robię?

'Ignoruj ​​ich!' chór przyjaciół i krewnych zdawał się krzyczeć jednocześnie.

Po około sześciu miesiącach cierpienia zacząłem badać swoje objawy i dowiedziałem się, że jest to zaburzenie obsesyjno-kompulsywne [OCD], znane zaburzenie, które występuje na całym świecie i we wszystkich odmianach populacji. OCD nie dyskryminuje - każdy może na to cierpieć. W miarę poszukiwań sytuacja stawała się jasna. Niskie stężenia neuroprzekaźników - szczególnie serotoniny - wraz z nieprawidłową nadpobudliwością w niektórych obszarach mojego mózgu zmieniły mój umysł w zbiornik chaosu.

Musiałem pracować z profesjonalistą, ale przekonanie rodziców było wyzwaniem. Uważali, że to moja wina, że ​​podporządkowałem się obsesyjnym myślom. Musiałem żyć z OCD przez kolejne kilka miesięcy, w którym to czasie moje objawy stały się tak ekstremalne, że ledwo mogłem funkcjonować.

W ostateczności zadzwoniłem do mojej starszej siostry, która wiedziała o OCD i moich przeżyciach. Była wyrozumiała i wspierająca, więc poprosiłem ją, aby porozmawiała z moimi rodzicami na temat szukania leczenia. Na szczęście, za namową mojej siostry, zgodzili się.

Potem mama umówiła mnie na wizytę w poradni psychiatrycznej. Personel uznał moją chorobę za „umiarkowany OCD”. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak torturujący i intensywny byłby poważniejszy OCD. Psychiatra przepisał 20 mg dziennie prozacu i sesje psychoterapeutyczne.

Później zostałem przedstawiony mojemu terapeucie, który był pomocny i słodki. Gdy kontynuowałem leczenie i terapię, zacząłem czuć się spokojniejszy.

Konieczność regularnych wizyt w poradni psychiatrycznej zmieniła mój obraz zdrowia psychicznego i osób cierpiących na choroby psychiczne. Ludzie, których spotkałem na korytarzach i poczekalni, byli normalnymi ludźmi. Gdybyś zobaczył ich na ulicy, nie wiedziałbyś, że cierpią na poważny stan zdrowia psychicznego.

Zdałem sobie wtedy sprawę, jak niesprawiedliwe jest nasze społeczeństwo wobec osób z chorobami psychicznymi. Zaburzenia psychiczne mogą negatywnie wpływać na życie i karierę pacjenta, ale nadal zasługują na współczucie. Mniej więcej co piąty dorosły w pewnym momencie swojego życia doświadczają choroby psychicznej. Gdyby wszyscy spojrzeli na problem chorób psychicznych z tego punktu widzenia, więcej osób byłoby zachęconych do wizyty u terapeuty lub psychiatry.

Ponieważ szukałem pomocy, mogłem ukończyć liceum z wysokimi wynikami i zapisać się do szkoły dentystycznej. Teraz, gdy przezwyciężyłem najgorsze z mojego OCD, widzę inną osobę w lustrze - zamknąłem rozdział, który zawierał te najciemniejsze strony mojego życia.