Stan naszego zdrowia psychicznego: Anna Borges, SELF

Podczas Miesiąca Świadomości Zdrowia Psychicznego zagłębiamy się w „Stan naszego zdrowia psychicznego”, tworząc profile liderów zdrowia psychicznego i dyskutując o tym, jak radzą sobie z epidemią koronawirusa. W tym filmie współpracownik Talkspace Ashley Laderer rozmawia z Anną Borges, autorkąMniej lub bardziej szczegółowy przewodnik po samoopiecei starszy redaktor ds. zdrowia w SELF. Zaglądaj tu co tydzień w maju, kontynuując rozmowę i udostępniając własne filmy na @talkspace, używając hashtaga #TheStateofMyMentalHealth.





Talkspace:

Jestem tutaj z Anną Borges, która jest starszym redaktorem ds. Zdrowia w Self i jest autorkąMniej lub bardziej szczegółowy przewodnik po samoopiece. I mówimy tutaj o zdrowiu psychicznym. Oczywiście jest jeszcze maj, czyli Miesiąc Świadomości Zdrowia Psychicznego. A w Talkspace mówisz o stanie naszego zdrowia psychicznego. Witaj Anno.

kubler ross etapy żałoby

Anna Borges:

Dziękuje za gościnę. Stan naszego zdrowia psychicznego. To jest główne pytanie, co?





Talkspace:

Absolutnie. Więc zanim zagłębimy się w to, co jest oczywiście załadowanym pytaniem, czy chcesz dać trochę informacji o sobie osobom, które mogą cię nie znać?

Anna Borges:

Tak oczywiście. Jestem starszym redaktorem ds. Zdrowia w SELF. Specjalizuję się w dobrostanie psychicznym i emocjonalnym. Miałem dość standardową trajektorię kariery, moja historia o dotarciu tutaj jest dość nudna. Jestem jak broszura z uczelni. Poszedłem do J-school, ukończyłem szkołę, a potem połączyłem się z siecią, dostałem pracę i połączyłem się z siecią. To nie jest strasznie interesujące. Ale wcześniej byłem w Buzzfeed, gdzie pomagałem budować zawartość ich zdrowia psychicznego.



A potem, kiedy tam byłem, The Experiment (mój wydawca) poprosił mnie o napisanie książki na podstawie artykułu, który napisałem o dbaniu o siebie. To było miejsce, do którego chciałem nawiązać z moją osobistą definicją samoopieki. Więc nie musiałem się ciągle powtarzać. Stało się to manifestem, przewodnikiem od A do Z: „Oto kilka pomysłów na samoopiekę dla każdego, kto ich potrzebuje”. To zmieniło się wMniej lub bardziej szczegółowy przewodnik po samoopiece, co jest kęsem do powiedzenia za każdym razem… książka samoopieki. A teraz piszę tutaj o zdrowiu psychicznym przez dosłowną pandemię, której nigdy nie oczekiwałem w swojej karierze. Ale oto jesteśmy.

Talkspace:

To takie dziwne, bo pamiętam na początku, że moi redaktorzy mówili mi, w porządku, zdrap te stare zadania, piszemy teraz o koronawirusie. Więc to jest naprawdę dziwne.

Anna Borges:

To też się tutaj zdarzyło. Na początku pomyślałem „naprawdę?” To było trochę tak, jak zanim naprawdę uderzył w USA w wielkim stylu. A ja na to: „czy skaczemy z pistoletu?” Byliśmynieskacząc z pistoletu.

Talkspace:

Myślę, że jest w tobie coś naprawdę fajnego i ogólnie czuję się jak w tamtych czasach - a nawet nie bardzo dawno - redaktorzy byli tak niedostępni i tak tajemniczy. Wydaje mi się, że redaktorzy czasopism nie byli wcześniej otwarci na temat własnego życia. Więc to naprawdę fajne, że jesteś tak otwarty i tak szczery w kwestii własnych zmagań ze zdrowiem psychicznym, ponieważ - być pisarzem zdrowia psychicznego to jedno - ale mówienie o własnych zmaganiach to co innego. Zastanawiam się więc, jak zdecydowałeś, że to jest coś, co chcesz zrobić. A może to się właśnie wydarzyło i bez namysłu?

Anna Borges:

To dopiero co się stało. Twoja obserwacja jest naprawdę interesująca, ponieważ nie myślałem o tym w ten sposób i jest taka prawdziwa. Zdecydowanie byliśmy, nawet gdy byłem jeszcze w szkole J, uczono nas, że Twoje media społecznościowe muszą być super profesjonalne. To Twoja marka! Nie możesz mówić o X, Y, Z. Nikt nigdy wyraźnie nie powiedział mi, żebym nie mówił o swoim zdrowiu psychicznym. To było po prostu jak „zachowaj profesjonalizm, nie rozmawiaj o sprawach osobistych”. Pracowałem wZdrowie kobietzaraz po ukończeniu studiów. Ale moja pierwsza główna praca była wBuzzfeed. Zachęcano nas do bycia osobowościami w mediach społecznościowych. I tak na dobre lub na złe dano mi na to dużo miejsca. Zacząłem pisać o sobie przypadkowo. Na studiach zajmowałem się raczej seksem i zdrowiem seksualnym.

A potem zespół, do którego dołączyłem, potrzebował kogoś, kto napisałby o zdrowiu psychicznym i pomyślałem: „Jestem osobą przygnębioną i niespokojną. To brzmi jak coś, co mogę zrobić ”. Prawdopodobnie nie jest to najbardziej profesjonalny sposób, aby się w to zaangażować. Ale myślę, że wielu pisarzy zajmujących się zdrowiem psychicznym pojawia się w tej przestrzeni, pisząc o swoich własnych rzeczach, ponieważ to właśnie oni wiedzą. Chcą pomagać innym ludziom, takim jak oni. Chcą nadać sens swoim własnym… rzeczom. Nie wiem, czy oglądaszBoJack Horseman, ale zawsze myślę o tej postaci, która jest pamiętnikarką i mówi o pisaniu jako o zamienianiu jej obrażeń w „dobre obrażenia”. Wykorzystanie tego. Nie wiem, czy to najzdrowszy mechanizm radzenia sobie, ale tak właśnie do tego doszliśmy. I wtedy zauważyłem, że moje najbardziej osobiste rzeczy naprawdę rezonują z ludźmi.

Otrzymywałem komentarze i wiadomości od ludzi, którzy byli bardzo wdzięczni, że ludzie o tym rozmawiali. A teraz jest dużo bardziej znormalizowany, co jest świetne. Teraz należę do gigantycznej, wspaniałej społeczności ludzi, którzy bardzo otwarcie mówią o swoim zdrowiu psychicznym. Stało się to więc przypadkowo, ale też bardzo naturalnie. Kiedy szukałem pracy w SELF, która jest cudowna i bardzo różni się od Buzzfeed, pomyślałem: „Czy będę musiał ją cofnąć? Czy to jest bardziej korporacyjne? ” Ale tak się nie stało. Myślę, że otwartość w tej sprawie jest nadal bardzo ceniona w społeczności.

Talkspace:

Och, oczywiście. A zwłaszcza teraz, myślę, że to interesujący czas, ponieważ ludzie, którzy wcześniej niekoniecznie zajmowali się problemami ze zdrowiem psychicznym, teraz doświadczają tego, czego doświadczaliśmy przez cały czas. Więc to jest naprawdę dziwne, ponieważ brzmi: „okej, ci ludzie to rozumieją”. Ale jest też większe zapotrzebowanie na tę usługę, treści i pomoc, ponieważ ludzie są bardzo niespokojni. Czują się przygnębieni, nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić. Więc to wspaniale, że Ty i SIEBIE oraz wszyscy inni, którzy publikują treści potrzebne ludziom.

Skoro tak to zostało powiedziane, jak czujesz się, jakby kwarantanna i cała ta pandemia wpłynęła na twoje zdrowie psychiczne?

Anna Borges:

To znaczy na wiele sposobów. Kogo to nie dotyczy? W związku z tym, co powiedziałeś, naprawdę interesujące było uświadomienie sobie, że mam o wiele więcej umiejętności radzenia sobie i rzeczy, które mogą mi pomóc, niż początkowo sądziłem. Jak powiedziałeś, ludzie, którzy mają do czynienia z tym po raz pierwszy, naprawdę zmagają się, ponieważ nie mieli powodu, aby iść na terapię, pracować nad tymi umiejętnościami, siedzieć z dyskomfortem, lub nie mają doświadczenia z przedłużoną izolacją lub depresja lub lęk. Podczas gdy ja mówię „to jest do bani”. Ale jestem do tego przyzwyczajony na wiele sposobów. Chodzi mi o to, że jest to całkowicie bezprecedensowe, co ludzie chętnie mówią. Myślę, że to słowo ma sens, ale zostało wbite w ziemię. Dlatego właśnie to przerażam - cytuję.

Jest wiele nowych wyzwań, ale myślę też: „OK, mam to”. Ale to powiedziawszy, moim głównym wyzwaniem naprawdę było zrównoważenie naprawdę wszechobecnych stresorów z kontynuowaniem normalnego życia. Jestem bardzo szczęśliwy, że nadal mam swoją pracę. Moja praca jest bardzo łatwa do wykonania w domu. Uwielbiam to, że mogę dalej pisać o zdrowiu psychicznym dla ludzi, którzy tego teraz potrzebują. Jednocześnie myślę też: „Jestem zamglony i przygnębiony i naprawdę ciężko jest nie być w stanie wykonywać swojej najlepszej pracy”. Jestem wielkim perfekcjonistą, więc bardziej niż kiedykolwiek zmieniło się to, że muszę być bardzo - uważam się za osobę bardzo otwartą - ale nigdy nie musiałem mówić: „ten projekt jest spóźniony, ponieważ byłem taki w depresji.'

To się zdarzyło wcześniej. Ale nigdy nie powiedziałem tego mojemu szefowi. Pracuję za kulisami, ale nie mówię, że dlatego tak się stało. Ale teraz jest - nienawidzę określenia „wielki korektor” - ale wszyscy są w tej samej przestrzeni i rozumieją to. Bardzo do przyjęcia jest stwierdzenie: „Nie czuję, że robię wszystko, co w mojej mocy. Próbuję, stresuje mnie to, ponieważ uwielbiam wykonywać swoją najlepszą pracę. To się teraz nie dzieje ”. Więc chodzi o dużo współczucia dla siebie i branie go z dnia na dzień.

Talkspace:

Widziałem naprawdę dobry tweet, który brzmiał: „nie pracujesz tylko zdalnie, pracujesz zdalnie podczas pandemii. Jest zupełnie inaczej ”. Pracuję zdalnie od, jak sądzę, od dwóch lat i jestem profesjonalistą, ale jak mówisz, to tak, jakbyśmy mieli do czynienia z wszystkimi innymi dodatkowymi stresorami, oprócz naszych własnych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym. Praca w domu - nie możemy wyjść i iść na zajęcia fitness po pracy lub wyjść na kolację. Więc to jest naprawdę dziwne.

Anna Borges:

Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym jest całkowicie… niezachwiana. Granice się zacierają. Kiedy skończę pracę, zamykam laptopa i nadal tu jestem. Nie mogę powiedzieć „a teraz dzień pracy jest skończony i idę wyjść na drinka”. To tak, jakby nie, zamierzam zostać w swoim domu. Rozmawiałem z psychologiem, dr Ryanem Howesem, ABPP, o tym, jak zaskakujące jest wypalenie - to znaczy wszyscy jesteśmy wypaleni - ale ludzie mówią: „Jak możemy teraz zostać wypaleni? Nic się nie dzieje.'

Ale to tak, jakbyśmy wszyscy skłaniali się ku wypaleniu, ponieważ zupełnie nie mamy rzeczy, które normalnie nas odmładzają. Wypalenie to ostrożna równowaga między tym, co wyczerpuje twoją energię, a co odżywia twojego ducha i twoją energię. Zwykle równoważysz to, mówiąc: „OK, dużo pracuję, ale oto co robię”. Ale teraz jest tak, eee! I nie da się tego cofnąć, wiesz o co mi chodzi? Wszyscy jesteśmy teraz negatywni w przewidywalnej przyszłości, a to jest trudne. Biegamy na pustym zbiorniku.

Talkspace:

To świetna metafora. Powiedziałeś wcześniej, że czujesz, że masz więcej umiejętności radzenia sobie w swoim repertuarze, aby sobie z tym poradzić, ponieważ masz doświadczenie z niektórymi rzeczami, które pandemia utrudnia. Jaka była więc twoja ulubiona lub najbardziej pomocna umiejętność radzenia sobie, a nawet „rozmowa z samym sobą”. Co naprawdę cię przez to pomogło.

Anna Borges:

Przechodzę między stwierdzeniami: „To takie fajne, że mam wszystkie te umiejętności”. A także „pamiętaj, że to, że posiadam te umiejętności, nie oznacza, że ​​świetnie je wykorzystuję”. Zdecydowanie są dobre i złe dni. Myślę, że umiejętność, która najbardziej się przydaje, to siedzenie z niewygodą. I dostosowanie moich oczekiwań. Więc tolerując to zamiast prosperować. Zaoferowało to ogromną pomoc. Próbuję wymyślić coś bardziej „działającego” poza współczuciem dla siebie, ale tak naprawdę to jest. Nie biję się z dnia na dzień w kwestii produktywności, w utrzymywaniu wysokich oczekiwań. Zanim to wszystko się zaczęło, pracowałem nad propozycją książki, która była prawie gotowa i na razie została odłożona na półkę.

A ja na to: „ta książka nie wyda się przez krótką sekundę. To musi być w porządku ”. Ale przede wszystkim odczuwam teraz duży komfort w tworzeniu dziennika. Zwłaszcza jeśli chodzi o to, o czym mówię w terapii co tydzień. Żyję po swojemu. Rozmawiam z ludźmi tylko wtedy, gdy rozmawiam przez telefon lub rozmawiam z moimi kotami. Tak więc prowadzenie dziennika jako miejsca, w którym mam pewność, że codziennie w jakiś sposób przeglądam swoje myśli i uczucia - jeśli nie z innymi ludźmi - było bardzo pomocne. Więc jeśli nie podjąłeś praktyki dziennikarskiej lub nie myślisz, że jesteś osobą prowadzącą dziennikarstwo, myślę, że naprawdę warto teraz poświęcić czas.

Talkspace:

Zgadzam się. Zawsze polecam dziennikowanie, zwłaszcza facetom, którzy nie uważają, że takie jestdlachłopaki. To może pomóc. Twoja płeć nie ma znaczenia. Twój wiek nie ma znaczenia. Dziennik nie jest przeznaczony tylko dla nastoletnich dziewcząt piszących o swoich sympatiach!

Anna Borges:

Dobrze? Nazwij to, jak chcesz. Mam na myśli, że pamiętnik to załadowane słowo. Nawet dziennikarstwo to załadowane słowo. Pomyśl o tym jako o zapisywaniu swoich uczuć. Nie musi to być narracja. Jeśli masz niespokojną myśl i chcesz wyrzucić ją gdzieś z głowy, połóż ją na kartce papieru. Nie musi nawet znajdować się w zeszycie. Bardzo pomocne jest pisanie i identyfikowanie tych rzeczy oraz dodawanie do nich słów. Płciowy charakter samoopieki i opieki psychiatrycznej w ogóle jest bardzo frustrujący. Chcę powiedzieć: „to faceci neutralni płciowo!” To cała sprawa.

Talkspace:

Ale wspomniałeś o czymś, o czym chciałem poruszyć, właściwie powiedziałeś, że „tylko dlatego, że masz wszystkie te umiejętności radzenia sobie, nie oznacza, że ​​ich używasz”. Coś, z czym osobiście się zmagam, to prawie czuję syndrom oszusta-y. Ponieważ piszę te wszystkie artykuły o zdrowiu psychicznym i służbie, dając każdemu „najlepszą radę, jak radzić sobie z depresją i lękiem”, ale nie korzystam z tych wszystkich wskazówek, które udzielam innym. To sprawia, że ​​czuję się jak oszust. Ale trudno jest zmusić się do wykonywania tych umiejętności radzenia sobie.

Anna Borges:

Energicznie kiwam głową, bo mówię „tak, tak, tak”. Jednak to, co sprawia, że ​​czuję się lepiej, to fakt, że terapeuci też się tym zajmują. Rozmawiam z terapeutami prawie co drugi dzień, odkąd to się zaczęło, ponieważ piszę tak wiele artykułów o charakterze serwisowym, a wszystkie one mówią: „Naprawdę trudno jest teraz zastosować się do naszych własnych rad . ” Oni też w tym są z nami. To prawda przez cały czas, ale szczególnie teraz, wciąż uczą się, jaki jest najlepszy sposób radzenia sobie. Dlatego mówią: „Trudno mi pomóc moim klientom, ponieważ nie wiem nawet, jak sobie teraz pomóc”. To jest bardzo pomocne.

Ale to takie prawdziwe. Któregoś dnia rozmawiałem z psychologiem o tym, jak ważne jest odczuwanie swoich uczuć i nie odrętwienie z powodu rozproszenia. Wspomniał też, że wszystkie nasze rozrywki wyglądają inaczej. A dla wielu terapeutów i wielu ludzi - potencjalnie takich jak my, którzy zajmują się pisaniem usług lub pomocą w zawodach - unikanie naszych uczuć jest pomaganiem innym ludziom. Dlatego ma sens, że być może nie stosujemy się do własnych rad, ale poprawiamy sobie samopoczucie, udzielając rad innym. Jesteśmy najgorsi! Nie, ja tylko żartuję.

Talkspace:

Dostałem jakieś trzy SMS-y, prawdopodobnie od trzech różnych osób, w stylu: „Czuję, że nie mogę oddychać. Czuję się jakbym się dusił. Czy to atak paniki? ” A ja na to: „Och kochanie, witaj”. Witaj w naszym świecie.

Anna Borges:

Czy możemy po prostu porozmawiać o niesprawiedliwości wszechświata, że ​​jednym z objawów koronawirusa jest duszność i trudności w oddychaniu.

Talkspace:

O tym właśnie pisałem. Pisałem o tym dla SIEBIE. To był mój pierwszy utwór dla Condé Nast.

Anna Borges:

Och, czy to było twoje ?! Jestem najgorszym SAMYM pracownikiem w historii. Chciałem powiedzieć: „Hej, zrobiliśmy to freelancer”. Nie miałem pojęcia, że ​​to ty. Dzień dobry! Nie edytowałem tego. Tego nie było na moim stole.

Talkspace:

To było takie zabawne, ponieważ przedstawiłem to w tak wielu miejscach i pomyślałem: „To jest takie do zrozumienia. Dlaczego nikt nie podejmuje tej rozmowy? ” A potem wysłałem to na Twitterze. Myślę, że Sarah ogłosiła wezwanie do składania ofert. Wysłałem to do niej, a ona powiedziała: „Tak naprawdę nie opisuję tego teraz, ale pozwól mi to przekazać. A jeśli im się spodoba, skontaktują się z Tobą ”. A potem dostałem e-mail, który brzmiał jak „cześć od SIEBIE” od Zahry. A ja na to: „O mój Boże, tak! Muszę o tym pisać. Niesamowite.'

Anna Borges:

Tak, to jest nasz chleb powszedni - dziwne rzeczy, nad którymi ludzie się tak naprawdę zastanawiają? Jakie mają problemy zdrowotne? Rzecz w tym, że nie było super jasnej odpowiedzi. To jest trudne. Uwielbiamy takie rzeczy. Aby przekazać jak najwięcej informacji, jednocześnie mówiąc: „nie ma prostej odpowiedzi, nie ma pięciu oznak, że jest to atak paniki, a nie koronawirus”. Chodzi o to, aby zaangażować się w swoje ciało, zidentyfikować objawy i wiedzieć, kiedy porozmawiać z lekarzem, ponieważ nie jesteśmy ekspertami. Ten artykuł był świetny!

Talkspace:

Dziękuję Ci. Na początku pomyślałem „czy to tylko ja?” A potem szukałem na Twitterze: nie mogę oddychać lękiem, koronawirusem. Było tak wiele tweetów, które brzmiały: „Nie mogę oddychać. Czy to niepokój czy koronawirus? ” A ja na to: „okej, to zdecydowanie nie tylko ja. I na pewno coś tu przechodzę i muszę o tym napisać ”.

Anna Borges:

Tak, absolutnie. Przeczytałem to i pomyślałem: „okej, nie tylko ja, nie tylko ja”.

Talkspace:

To jest coś, co uwielbiam, kiedy czytam czyjś utwór i od nich czerpię to uczucie. Nawet jeśli jest to tylko jedno zdanie, do którego się odnoszę. A ja na to: „O mój Boże, jestem widziany”. Czytałem jedno z twoich. To było jak „kilka mechanizmów radzenia sobie, których używałem podczas koronawirusa”. Ale wspomniałeś, że medytacja jest czymś, co nie działa dla ciebie, ponieważ nie możesz siedzieć spokojnie i siedzieć z własnymi myślami. Pomyślałem „tak, to samo”. Ludzie zawsze zalecają medytację i ćwiczenia oddechowe jako magiczną rzecz, która może ci pomóc. Ale nie każdy może to zrobić.

Anna Borges:

Nie, ciągle zastanawiam się, czy aspiruję do odblokowania medytacji. Wiesz co mam na myśli? Wiem dokładnie, że chodzi o to, żebyś mógł siedzieć z tymi myślami. Więc może zbyt łatwo się poddaję. Mam miłość, nienawiść do medytacji. Najmniejsze wzgórze, na którym umieram w całej mojej treści, to, chociaż zawsze będę go polecać, gdy zrobią to eksperci, zawsze będę mówił: „i nigdy nie będę osobą medytacyjną”. To było w mojej książce, w każdym artykule. Ponieważ medytacja i uważność często się pojawiają. Ale ważne jest, czego nauczyłem się od wielu ekspertów, że może wyglądać na wiele różnych sposobów.

Mamy obraz medytacji jako osoba siedząca na poduszce i puszczająca wszystko. Uważam, że niektóre czynności są naprawdę medytacyjne, ponieważ wyprowadzają mnie poza głowę z powodu konieczności koncentracji. To jest w toku. Może któregoś dnia zjem swoje słowa. Powiem: „Chłopaki, w końcu to osiągnąłem”. To tak, jak nie wierzę w haj biegacza. Nigdy nie będę biegał wystarczająco mocno, aby dostać się na haj, ale wiem, że to istnieje. Więc może po prostu muszę wystarczająco ciężko biegać lub wystarczająco intensywnie medytować, a zrozumiem.

Talkspace:

Prawdopodobnie medytowałem w sumie dwa razy - i obaj byli na zewnątrz, więc myślę, że muszę lubić tylko medytować na zewnątrz - ale pamiętam, że pomyślałem: „Och, wow. Rzeczywiście, zdecydowanie mogęprawiedostać się gdzieś. Bardziej niż wtedy, gdy siedzę w łóżku i próbuję. Kiedy już jestem w podwyższonym stanie niepokoju i próbuję -

Anna Borges:

- Nie.

Talkspace:

Ha! Następne pytanie. Duży styk, ale świetne tematy.

Anna Borges:

To wszystko ma znaczenie, prawda?

Talkspace:

Jak radziłeś sobie ze swoim lękiem i radziłeś sobie z pracą w SELF podczas pisania książki? To oszałamia mnie.

Anna Borges:

Ja nie, od razu nie. Wraca do tego, o czym rozmawialiśmy, o tym, że nie jesteśmy w stanie skorzystać z naszej własnej rady. Poziom ironii tego, jak bardzo byłemniedbam o siebie, pisząc książkę o tym, jak zadbać o siebie, gdzie poza wykresem. Wiesz co mam na myśli? Na pewno nie zrobię tego ponownie w ten sposób, ale gwiazdy wyznaczają bardzo dziwną linię, polegającą na tym, że musiałem bardzo, bardzo szybko napisać książkę. Naprawdę chcieliśmy wydobyć to na czas zeszłej jesieni, kiedy pojawił się sezon przewodników po prezentach. Bo to wspaniała książka, którą można ludziom podarować. Ufnie.

Mam nadzieję, że to dobra książka, którą chciałbyś dać komuś, kto pomoże mu o siebie zadbać. Więc próbowaliśmy to usunąć. Na szczęście około dwa miesiące przed terminem zostałem zwolnionyBuzzfeed. Więc wtedy miałem cały czas na świecie, żeby napisać książkę. Tak. Tak więc przez pierwszą połowę procesu pisania pracowałem na pełny etat i pracowałem nad książką. I to było brzydkie. Żyłem na dietetycznej coli, Red Bullu, kawie i jak Red Vines, i po prostu pisałem przez całą noc, a potem się pojawiałem.

Talkspace:

Brzmi jak college.

Anna Borges:

Dokładnie. Ale na dobre lub na złe, tego rodzaju rzeczy naprawdę mnie motywują. Jestem wielkim prokrastynatorem. Podoba mi się satysfakcja, która się z tym wiąże. Podoba mi się też siatka bezpieczeństwa, jeśli nie podoba mi się, jak się okazuje, mogę powiedzieć: „cóż, to dlatego, że pisałem o 2:00 w nocy”. Uwielbiam szukać wymówek dla siebie. Ale w następnej książce na pewno spróbuję napisać ją w bardziej przemyślany sposób, polegający na dbaniu o siebie, ale zobaczymy, czy tak się stanie. Nie jestem pewny.

Talkspace:

Czy to tajemnica? A może planujesz napisać kolejną książkę samopomocy, czy też będzie to coś zupełnie innego?

Anna Borges:

Mam kilka garnków na kuchence. Więc właściwie nie wiem dokładnie, co będzie następne. Prawie wszystkie moje pomysły wyszły na jaw, gdy uderzył koronawirus. Nie dlatego, że nie sądzę, że będzie to istotne, ale dlatego, że nie wiem dokładnie, na ile będą istotne. Wiele z tego, o czym teraz myślę, to: nie wiemy, jak będzie wyglądał świat za rok. Trudno mi więc skupić się na tym, co jest najbardziej pomocnejaksiążka zdrowia psychicznego byłaby w kategoriach usług. Więc teraz skupiam się bardziej na moich projektach fabularnych, ponieważ przynajmniej to jest w innym świecie. To nie zależy od tego, co się dzieje.

Talkspace:

To jest naprawdę świetne. Nienawidzę tego mówić. Nigdy nie byłem w stanie pisać beletrystyki. Nie mam tego w sobie. Więc jak czujesz, że jesteś w stanie robić wszystkie te non-fiction, super oparte na rzeczywistości projekty. A potem jak zmienić to na umiejętność pisania beletrystyki?

Anna Borges:

Myślę, że naprawdę się ze sobą bawią, ponieważ po długim dniu raportowania i rozmów z ekspertami i upewnienia się, że wszystko musi być poprawne, uwielbiam zmyślać. A ja na to: „i to już zrobione, a teraz zamierzam robić, co chcę”. Przygotowywałem się też do tego, ponieważ dorastając byłem zdecydowanie bardziej kreatywnym pisarzem. A potem kapitalizm, ekonomia i moi rodzice powiedzieli mi, że aby móc z tego żyć, muszę wymyślić prawdziwą karierę. Wtedy pomyślałem: „Chyba zajrzę się dziennikarstwem”. Więc w tym się obróciłem. Więc zawsze miałem obie te rzeczy w kieszeni. Ale tak, mam na myśli, że pisanie jest trudne.

Mówię: „Pracuję nad swoimi projektami fabularnymi”, jakbym każdego dnia pilnie nad tym pracował. Piszę, ilekroć mam przypływ inspiracji. Myślę, że wraca do sprawy współczucia dla siebie. Jestem kimś, kto naprawdę ceni produktywność i wyznaczanie celów. I tak wiele z tych rzeczy jest teraz poza oknem. Tak wiele z tego, gdzie znajduję znaczenie, jest poza oknem. A więc być w stanie powiedzieć: „W porządku, jeśli nie skończę książki w kwarantannie”. Jeśli ktoś to robi, brawo. Ale ja też ich nienawidzę.

Talkspace:

Ciągle mówię o tweetach, ale oczywiście mieszkam na Twitterze. To tak, jakby „teraz jest czas, naucz się nowego języka, napisz swoją powieść”. Ok, tak, mamy trochę więcej czasu, ale czy masz dodatkową moc mózgu?

Anna Borges:

Nie, ja też to widzę. Będzie tak, jakbyś zawsze miał wymówkę, że nie masz czasu na napisanie książki, jaka jest teraz twoja wymówka? To jak dosłowna pandemia! Tak, to bardzo dziwne. Myślę, że to bardzo wskazuje na to, a) społeczeństwo, w którym żyjemy, i presję, jaką wywieramy na siebie, że naszym pierwszym odruchem jest „jak zmienić tę pandemię w miejsce produktywności i tworzenia?” I b) mówię po prostu „O Boże”. Zobaczę, „to idealny czas, aby zacząć swoją boczną krzątaninę”. A ja odpowiadam „nie!”

Talkspace:

To tak, jakbyś chciał to zrobić dla kreatywności i jako kreatywne ujście, to jest niesamowite. Ale jeśli czujesz się do tego zmuszony, ponieważ czujesz, że potrzebujesz dodatkowego pośpiechu. Wtedy to za dużo.

Anna Borges:

I gdzie jest tak naprawdę cały ten czas. Czy naprawdę mamy o wiele więcej czasu? Nawet jeśli zostałeś zwolniony i straciłeś pracę, masz czas, ale musisz szukać pracy i znaleźć pieniądze. Wielu z nas pracuje w domu. Wiele osób mamniejczas. Wielu rodziców pracuje obecnie w pełnym wymiarze godzin i uczy w pełnym wymiarze godzin, co oznacza dwa dni w jednym. To jak, no dalej! Wciąż pracuje. Nie mam więcej godzin w ciągu dnia tylko dlatego, że spędzam godziny w domu.

Talkspace:

Myślę, że dobrą rzeczą na wynos i radą jest powrót do współczucia dla siebie. W tym czasie wszyscy możemy sobie trochę ułatwić i wiedzieć, że może nie będziemy wykonywać naszej absolutnie najlepszej pracy. Ale robimy wszystko, co w naszej mocy, biorąc pod uwagę okoliczności.

Anna Borges:

Absolutnie. Napisałem artykuł, który opierał się na jednej lekcji, którą prowadzę od terapii do terapii, ponieważ jest to dobra wskazówka i chodzi o wagę, jaką przyłożyliśmy do słowa „powinniśmy”. Wiesz, kiedy „powinniśmy” sami, co „powinniśmy” robić, co „powinniśmy” czuć i jakie to przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. I jakie wstydliwe i okropne. Widziałem, jak pojawia się wszędzie. Wszystko o czym właśnie rozmawialiśmy. Wszystko, co „powinniśmy” robić podczas pandemii. Jedyne, co powinniśmy robić, to przejść przez to najlepiej, jak potrafimy. Wiesz co mam na myśli? Tak więc, jeśli wcześniej nie usunąłeś tego ze swojego słownictwa, co „powinieneś”, to świetna, wiecznie zielona wskazówka. Czy jesteśmy w pandemii, czy nie. Teraz jest czas!

Talkspace:

Terapeuta uwielbia mówić, żebyś nie mówił „powinien”.

co to jest schizotypowe zaburzenie osobowości?

Anna Borges:

Wiem. Będę w trakcie terapii i wyjdzie „powinienem”. Ponieważ trudno jest wyciąć pewne rzeczy ze swojego słownictwa. To jest bardzo automatyczne. A potem zawsze muszę mówić „nie powinienem”. „Chciałbym” lub „czułbym się zmuszony”. Specyfika języka jest dobra, ponieważ kiedy go rozpakowujesz, zdajesz sobie sprawę, co naprawdę mówisz. A te są bardzo różne. Jeśli mówię: „Och, powinienem częściej chodzić na spacer”, to ja mówię: „Och, wiem, że poczuję się lepiej, jeśli pójdę na spacer. Więc chciałbym to zrobić ”w przeciwieństwie do:„ Och, powinienem więcej ćwiczyć w kwarantannie ”. To ja mówię: „Czuję presję, aby wykorzystać ten czas, chociaż nie mam ochoty więcej ćwiczyć w kwarantannie”. Więc pomaga ci dowiedzieć się, co się dzieje.

Talkspace:

To takie prawdziwe. Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób. Rozpakowywanie - to świetna wskazówka. Myślę, że wiele osób skorzysta na tej wskazówce.

Anna Borges:

Ufnie. Chodzi mi o to, że w naszym języku jest tak wiele w ogóle. Głównym założycielem CBT lub terapii poznawczo-behawioralnej jest przeformułowanie myśli. Nasze myśli przychodzą do nas bez względu na to, jak przyjdą do nas. Ale to nie znaczy, że są prawdziwe, dokładne lub warte wysłuchania. A więc pauza i myślenie: „okej, co to za myśl lub co naprawdę oznacza to uczucie?” To dobry nawyk. Czy to nie znaczy, że łatwo jest słuchać siebie, kiedy to się dzieje, ale przynajmniej robisz krok, wiesz?

Talkspace:

Zdecydowanie. Biorąc to wszystko pod uwagę, oczywiście ten majowy Miesiąc Świadomości Zdrowia Psychicznego był zupełnie inny niż zwykle, podczas którego będą odbywać się rozmowy osobiste, wydarzenia i zbiórki pieniędzy. Więc, mimo że to był taki dziwny czas, jak myślisz, jaka jest pozytywna rzecz, którą wszyscy otrzymaliśmy z tego Miesiąca Świadomości Zdrowia Psychicznego?

Anna Borges:

Dużo myślałem nad tym pytaniem, ponieważ to taki dziwny czas, a nie tylko dlatego, że nie mamy środków na organizowanie wydarzeń. Widziałem wiele naprawdę fajnych wirtualnych treści i wiele aplikacji związanych ze zdrowiem psychicznym, które przypominają: „Oto miesiąc darmowej terapii” na ten miesiąc. Oto sesja grupowa, którą możesz wypróbować za darmo. A więc praktycznie rzecz biorąc, istnieje wiele bardzo fajnych zasobów. Ale co więcej, było to bardzo dziwne, ponieważ do maja tego roku widziałem więcej treści dotyczących zdrowia psychicznego niż widziałem od dłuższego czasu. Poza ludźmi takimi jak my, którzy robią to regularnie. Wiele osób go podkręcało, ponieważ wszyscy o tym myśleli.

Kiedy więc przyszedł czas na burzę mózgów, co zamierzamy zrobić w ramach Miesiąca Świadomości Zdrowia Psychicznego, stwierdziliśmy, że „napisaliśmy mnóstwo treści dotyczących zdrowia psychicznego”. Każdy dzień to zdrowie psychiczne! I ogólnie w to wierzę. Uwielbiam to rozpowszechniać przez cały rok. Chwilę trwało, zanim pomyślałem: „Jak możemy oddzielić to od tego, co zwykle robimy, i polubić to, by to podnieść”. Więc poszliśmy z tym, jak sobie radzić. To jak strona docelowa, ponieważ wszyscy musimy wymyślić, jak jakoś przez to przejść. Dlatego zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dać ludziom praktyczne narzędzia radzenia sobie z tym problemem. Jak powiedziałem wcześniej, wiele osób nie miało powodu, aby uczyć się tych umiejętności.

To nie tak, że mamy edukację emocjonalną tak, jak mamy wychowanie fizyczne w szkole. To nie tak, że kontrolujemy zdrowie psychiczne tak, jak kontrolujemy fizycznie. Właściwie wróciliśmy do podstaw, co moim zdaniem jest teraz bardzo ważne. Bardziej niż kiedykolwiek, myślę, że największe w tych miesiącach świadomości jest to, że przyciągają one publiczność, która zwykle nie myśli o swoim zdrowiu psychicznym. Nie szukają tych treści od pisarzy takich jak my przez cały rok. Rozmawiamy o tym przez cały rok. To ważny rok dookoła, ale jest to flaga, która przyciąga ludzi, którzy miejmy nadzieję, że tego potrzebują, ale nie dawali sobie szansy, by go znaleźć. Ponieważ trudno jest zignorować, kiedy wszyscy mówią: „cześć, jest miesiąc świadomości zdrowia psychicznego. Porozmawiajmy o zdrowiu psychicznym! ”

Miejmy nadzieję, że dotrze do ludzi, że inaczej by się nie stało. To właśnie uwielbiam w tych miesiącach świadomości. To było zdecydowanie dziwne. Wszyscy mówimy „jak? To jestwszystkoo którym ostatnio rozmawiamy. Jak zamierzamy to odróżnić? ” Ale nie sądzę, żeby chodziło o różnicowanie, chodziło bardziej o podniesienie poziomu i uczynienie go bardziej widocznym.

Talkspace:

Myślę, że to jest coś, co zrobiliśmy z Talkspace i było naprawdę fajne. Tak naprawdę nie robiliśmy wcześniej wywiadów wideo, takich jak ten. Byłem więc bardzo podekscytowany, kiedy mnie o to zapytali. Pomyślałem: „To jest super. To będzie zupełnie inne niż inne treści dotyczące zdrowia psychicznego dostępne w Talkspace ”. Możesz przeczytać naprawdę świetny profil kogoś, a to tworzy niesamowity obraz, ale myślę, że fajnie jest zobaczyć osobę na filmie i mogą przeczytać transkrypcję, jeśli są zbyt leniwi, aby go obejrzeć. Ale lepiej poznajesz tę osobę.

Anna Borges:

A potem kończymy się na cudownych stycznych, których być może nie bylibyśmy w stanie zrobić w ładnym, zwartym artykule.

Talkspace:

Więc jesteś ostatnim z serii. Naprawdę mam nadzieję, że cała ta seria czterech filmów pomoże ludziom. Rozmawialiśmy o tylu dobrych tematach i rzeczach, które ludzie mogą zrobić. Nawet jeśli ktoś po prostu to ogląda i czuje się mniej samotny, ponieważ czuje to samo, co my w pracy. Zawsze czuję, że jeśli ktoś może zabrać choćby jedną małą, pomocną bryłkę, do której się odnosi, to nasza praca jest skończona.

Anna Borges:

Absolutnie. Myślę, że to naprawdę ważne, aby pokazać twarze ludziom, którzy mają do czynienia z tymi samymi rzeczami, z którymi ty masz do czynienia. Przyjmuję za pewnik, że wielu moich przyjaciół ma własne problemy ze zdrowiem psychicznym. I znalazłem ludzi, z którymi mogę się utożsamić. Ale dorastając, czułam się w niej bardzo samotna. Wiedziałem, technicznie rzecz biorąc, nie byłem jedynym, który przez to przechodził, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto o tym mówił, ani nie miałem przyjaciela, który również był w super depresji, lub który miał historię samookaleczeń lub którekolwiek z tych rzeczy. A teraz wygląda na to, że to może być okropne, ale może też być cudowne, może nas połączyć i sprawić, że oto są Twoi ludzie.

Nie utkniesz, nie jesteś sam. Ty nie jesteś. Na dobre i na złe. Czy chciałbym, żeby tak wielu ludzi miało do mnie kontakt? Nie. Chciałabym móc odnosić się do siebie, ale mamy to, co mamy, zamierzamy robić to, co robimy. Więc przynajmniej lepiej mieć towarzystwo.

Talkspace:

Absolutnie. A jeśli ktoś to ogląda, a nie masz znajomych, którzy mieliby z tym do czynienia, poszukaj na Twitterze tego, co czułeś, a obiecuję, że znajdziesz kogoś, kto ma dokładnie to samo i możesz się z nim zaprzyjaźnić.

Anna Borges:

Teraz jesteśmy twoimi przyjaciółmi!

Talkspace:

Jesteśmy twoimi przyjaciółmi. To zabawne, jedna z dziewczyn, z którą przeprowadziłem wywiad do tego artykułu SELF o oddychaniu, które znalazłem na Twitterze, a teraz rozmawiamy jak każdego dnia na Twitterze.

Anna Borges:

Tak, uwielbiam internet. I uwielbiam to, że teraz jest znormalizowane nawiązywanie przyjaźni w Internecie. Ponieważ zaprzyjaźniam się w internecie, odkąd skończyłem 10 lat. To było jak nieznajome niebezpieczeństwo i musiałem to ukrywać przed rodzicami na rodzinnym pulpicie. A wtedy robiłeś to trochę dziwnie. Ale teraz jest fajnie.

Talkspace:

Teraz tak się spotykasz. W ten sposób nawiązujesz przyjaźnie.

Anna Borges:

Dobrze. To dlatego, że w ten sposób znajdujesz ludzi, z którymi się łączysz. Czy to z powodu wspólnych diagnoz, czy też dlatego, że lubisz ten sam program telewizyjny, czy też dlatego, że masz tożsamość, która nie jest reprezentowana w Twoim mieście. Poznałem wszystkich moich queerowych przyjaciół online. Nie znałem żadnych queerowych ludzi dorastających. Fajne! Internet.

Talkspace:

Tak. Znajdujesz swoich ludzi i myślę, że to niesamowite. Kończąc kolejnym pozytywnym akcentem, moje ostatnie pytanie brzmi: jak myślisz, co jest wielkim pozytywem, który wszyscy lub wielu z nas może wynieść z tego całego czasu kwarantanny pandemii? Jak myślisz, co jest czymś, z czym wyjdziemy na drugą stronę, mając to na uwadze?

Anna Borges:

Tak. Dla mnie osobiście zawsze przekształcam to w znalezienie znaczenia, niekoniecznie znajdowanie jasnej strony lub czegoś pozytywnego, ponieważ wiesz, dla wielu ludzi znalezienie pozytywnej strony rzeczy nie jest pomocne. W zależności od tego, jak działa Twój mózg, może się wydawać, że wyłączasz bardzo prawdziwe doświadczenie, które masz. Co nie musi mieć miejsca. Możesz czuć się zarówno wdzięczny, jak i szczęśliwy i pozytywnie nastawiony do tego, co się dzieje. Nie będąc wdzięcznym, że to się stało, podczas bólu i podczas przechodzenia przez różne rzeczy. Ale czasami jest to trudne do przyswojenia przesłanie. Więc dla każdego, kto ma trudności ze znalezieniem jasnej strony, naprawdę myślę, że ważne jest uświadomienie sobie, że nabierze z tego znaczenia.

Niezależnie od tego, czy realizujesz swoje priorytety, może dowiesz się więcej o sobie. Może wyjdziesz z tego z większym współczuciem lub empatią dla innych ludzi, ponieważ powiedziałeś: „Och, po raz pierwszy tak się poczułem. Ale teraz zdałem sobie sprawę, bardziej niż kiedykolwiek, jak wielu ludzi czuje się cały czas ”. A może będziesz mieć nowo odkryte uznanie dla swoich przyjaciół, ponieważ za nimi tęskniszwięcdużo, a ty mówisz: „wszystko, czego chcę, to przytulać ludzi i nigdy więcej nie uznam przytulania za coś oczywistego”. Wiesz? Trochę się dzieje. Może nawet mówisz: „Boże, już nigdy nie opuszczę mojej letniej wycieczki na plażę”. Idąc na plażę ulicą, na którą byłeś zbyt leniwy, żeby iść. To zdecydowanie małe rzeczy.

A z szerszej perspektywy, mówimy teraz dużo o odporności i odporności. I na dobre lub na złe, sposobem, w jaki budujemy odporność lub zdolność do ochrony naszego zdrowia psychicznego i kontynuowania i pozostawania w nadziei, jest przechodzenie przez różne rzeczy. Nie budujesz tego hartu ducha bez przechodzenia przez różne rzeczy. I to do dupy, że musimy, ale w przyszłości przyda Ci się to w jakiś sposób. Właśnie to sobie powtarzam. Mam nadzieję, że jeśli komuś to pomoże, to mam nadzieję, że w przeciwnym razie łatwo wpaść w coś w rodzaju: „dlaczego tak się dzieje? Moje życie nigdy nie będzie wyglądać tak samo ”. Coś będzie. To będzie trudne. Nie wiem nawet, czy to będzie oznaczać, że było warto. Ponieważ wielu ludzi wiele traci. Nie chcę być „warty” lub „jasna strona”, ale w jakiś sposób będziemy się rozwijać lub uczyć. Nienawidzę tego, że musimy, ale przynajmniej tak jest.

Talkspace:

Uwielbiam to. Uwielbiam te kadrowanie. Znajdowanie sensu zamiast wymuszania pozytywności. Więc podoba mi się, że tak odpowiedziałeś.

Anna Borges:

Och dziękuje. Pomyślałem: „Och, jestem taki pozytywny w tym wywiadzie”. Jestem bardzo cyniczną osobą. Dlatego nie jestem osobą „pozytywnie psychiczną”. W przypadku niektórych osób to zadziałało, ale jeśli ludzie próbują pokazać mi jasną stronę lub jeśli próbują powiedzieć mi, żebym był optymistą, odpowiadam „nie”. To sprawia, że ​​jestem zepsuty. Działa odwrotnie.

Talkspace:

Dobrze? Jestem taki sam. Jestem realistą i każdy z tą toksyczną pozytywnością, mówię „grrrrr. Nie, dziękuję.'

Anna Borges:

Tak. Pozytywność staje się toksyczna, gdy unieważnia to, jak się czujesz. Więc jeśli nie jesteś w mózgu, aby usłyszeć jasną stronę, to będzie po prostu obraźliwe. W zależności od tego, przez co teraz przechodzisz - czy jesteś chory, czy straciłeś pracę, czy straciłeś bliskich - ostatnią rzeczą, o której chcesz, żeby szalejąc, była jasna strona rzeczy. Znaczenie jest ważne. Nawet jeśli mówimy o pięciu etapach żałoby, duży najemca - to podkreśla te etapy - ma na myśli znalezienie. To tak, jakbyśmy radzili sobie z trudnymi rzeczami, ponieważ jesteśmy w stanie znaleźć znaczenie i urosnąć w ich odporność. Tak działają ludzie, co jest pocieszające.

Talkspace:

I jak wszyscy mówią, wszyscy jesteśmy w tym razem. Nie jesteśmy razem na tym samym poziomie. Zdecydowanie nie wszyscy jesteśmy na tym samym poziomie „razem”. Ale w szerszym ujęciu, nie ma obecnie nikogo, kto prowadzi normalne życie. Każdy ma jakieś uderzenie.

Anna Borges:

Chyba że jesteś amoralnym multimiliarderem, który na tym zarabia? Ale to inny temat! Ale dla przeciętnego przeciętnego człowieka. Nie-miliarder. I tu pojawia się złość. Kiedy myślisz o różnicach, ale wszystkie twoje uczucia w tej chwili są ważne.

Talkspace:

Wiesz co, utrzymujemy to naprawdę! Wiesz co, ważniejsze jest, aby to było prawdziwe.

Anna Borges:

Zgadzam się.

Talkspace:

I znajdowanie znaczenia, chociaż niekoniecznie jest to „jasna strona”. Znalezienie znaczenia jest pozytywne.

Anna Borges:

Znaczenie może być negatywne, ale nadal jest to coś, co będziesz nosić ze sobą i będzie informować, kim jesteś jako osoba. To nie jest przypadkowe i na nic. Cóż, nie wiem, czy zaszedłbym tak daleko. Teraz jestem po prostu jak - weź to, czego potrzebujesz! Powinienem był się zatrzymać, kiedy byłem przed. Ale tak, biorę to dzień po dniu. Myślenie o znaczeniu nie zawsze jest dla mnie pomocne, ale jako szum w tle znajomości znaczenia - to jest pomocne. Ale czasami nie musisz myśleć o znaczeniu. Czasami mówisz po prostu: „Musiałem przetrwać dzień”. I będzie dobrze. I to jest zwycięstwo.

Talkspace:

Tak oczywiście. Zgadzam się.

Anna Borges:

Teraz będzie to moje pozytywne.

Talkspace:

Teraz, gdy mamy na koniec świetną pozytywną notatkę, bardzo dziękuję za poświęcenie czasu na rozmowę ze mną. To było takie fajne. Naprawdę podziwiam cię jako człowieka, więc rozmowa z tobą była niesamowita. Myślę, że ludzie pokochają ten film i wyciągną z niego wiele, jak powiedziałem, przydatnych ciekawostek.

Anna Borges:

Yay! Tak się cieszę! To była ogromna frajda. To była miła przerwa w moim dniu od zwykłego pisania i rozmowy z terapeutami.

Talkspace:

Bycie pisarzem i robienie tego, zamiast pisać na maszynie, jest zupełnie inne. To była fajna mała zmiana.

Anna Borges:

Tak, nie, to było. To było zdecydowanie miłe. To jest bardzo śmieszne. Mam nadzieję, że każdy oglądający się podobał, śmiało się przywitaj! Nie wiem, jak lubić teraz kończyć rozmowy. Ponieważ zawsze mówię „miłego dnia!” To jest poza oknem.

Talkspace:

Miejw porządkudzień.

Anna Borges:

Ha! Ok, musisz mnie stąd wyciągnąć.

Talkspace:

W porządku, jeszcze raz dziękuję. To było świetne!

Anna Borges:

Dziękuję bardzo. W porządku. Miećdobrydzień.


Anna Borges jest autorką The More or Less Definitive Guide to Self-Care i starszym redaktorem ds. Zdrowia w SELF. Pochodzi z Oregonu i mieszka na Brooklynie ze swoimi dwoma kotami, Francisem i Regulusem. (Jest także Słońcem Panny, Księżycem Wodnika, Wschodzącą Wagą, INFJ i Enneagramem Typu Osobowości 4. Na wypadek, gdybyś się zastanawiał.)