Podróżowanie z depresją: jak powinienem się przygotować

kobieta plecak górski

Zdrowie psychiczne może być podróżą. Podróżowanie podczas zmagania się z wyzwaniami zdrowia psychicznego może być jednak prawie niemożliwe.





W 2015 r. Pojechałem do Puno w Peru, aby pracować nad projektem badawczym będącym częścią mojego dyplomu z zakresu międzynarodowego zdrowia publicznego. Przed zapisaniem się na studia spędziłem większą część poprzednich dwóch lat podróżując i mieszkając za granicą w jakimś charakterze i byłem podekscytowany możliwością podróżowania w ramach mojej kariery.

jak długo trwa zaburzenie konwersji?

Gdy zbliżała się data mojego wyjazdu do Peru, zacząłem widzieć terapeuta w uniwersyteckim ośrodku zdrowia, aby porozmawiać o obawach związanych z podróżowaniem. Doświadczyłem ostrego depresja w tamtym roku po raz pierwszy i był zdenerwowany, że wróci, gdy będę przebywał za granicą za granicą. Mój osobisty terapeuta powiedział mi, że wielu studentów czuje się w ten sposób przed zakończeniem pracy w terenie za granicą i nie przeszkadzałoby mi to.





Nie chciałem, aby moje obawy dotyczące zdrowia psychicznego powstrzymywały mnie przed podróżowaniem. Chciałem być „silny”. Więc odleciałem do Puno.

Warunki życia i pracy, które tam napotkałem, były trudne. Ponieważ nie byłem zaaklimatyzowany na dużej wysokości Puno (3825 m lub około 12550 stóp), zmniejszyło to moją zdolność do spania i ćwiczenie . Zmniejszyło mi się apetyt i zacząłem tracić na wadze. Moje ubrania zamieniły się w worki; Mogłem odciągnąć pasek spodni na dobre cztery cale od ciała.



Mieszkaliśmy obok klubu nocnego, w którym przez sześć nocy w tygodniu do 4 rano grała głośna muzyka. Spałem z zatyczkami do uszu każdej nocy, ale nie mogłem tego zablokować.

Chociaż byliśmy blisko równika, duża wysokość oznaczała temperatury wahające się od wysokich 20 do niskich 60. Nie było ogrzewania w budynku, w którym mieszkaliśmy i pracowaliśmy - ani w żadnym innym miejscu w Puno - więc było mi ciągle zimno chyba że leżałem w swoim łóżku. Czułem się jak w jaskini.

Lokalny personel, który pracował w budynku, nie dał nam kluczy do zamykania naszych sypialni, więc ktoś ukradł tablet mojego partnera badawczego. Mój partner badawczy był zdenerwowany reakcją miejscowego personelu. Oni z kolei zaczęli mieć do niej i mnie urazę przez skojarzenie. Zaczęli nas zastraszać, zamykając nas poza kuchnią, nie zapraszając nas na wydarzenia, na które zapraszano innych studentów, a także przeklinając i nazywając nas na Facebooku.

Mój partner badawczy i ja nie mieliśmy etycznej zgody na rozpoczęcie badań przez pełne cztery tygodnie po przyjeździe. Nie było wiele do roboty, oprócz czekania i cierpienia z powodu ciężkiej nudy.

Sytuacja była straszna i każdy mógł to zobaczyć.

Nie miałem takiej odporności, by wytrzymać to, co robili ludzie zdrowi psychicznie (jak moi koledzy-studenci). Zrozumiałem, że podczas gdy inni studenci mieszkający ze mną w Puno czasami mieli problemy, nie znosili tego tak mocno, jak ja. Nie złamało ich tak, jak złamało mnie. W ten sposób wiedziałem, że z powrotem pogrążam się w depresji.

Zacząłem atakować wszystkich - moich rodziców, mojego chłopaka, ludzi, z którymi pracowałem nad projektem. Dużo płakałem bez wyraźnego powodu. Czułem się bezradny, uwięziony i lodowaty.

Widząc, jak inni studenci badacze „uśmiechają się i znoszą”, kiedy byłem oburzony i płaczliwy, poczułem się jeszcze bardziej szalony. W końcu doszedłem do wniosku, że muszę jak najszybciej opuścić Puno, aby nie wpaść dalej w ciemność.

Przesunąłem się w górę, aby odlecieć miesiąc wcześniej niż pierwotnie planowałem. Oznaczało to, że nie będę mógł zwiedzać reszty Peru z moim chłopakiem lub rodzicami, tak jak pierwotnie planowaliśmy. Czułem się pokonany, ponieważ depresja „wygrała”.

W pewnym sensie byłem rozczarowany sobą, że nie byłem „silniejszy” i nie potrafiłem wytrzymać cierpienia. Ale w innym poczułem ulgę, kiedy w końcu uzyskałem dostęp do wsparcia społecznego i podstawowych zasobów fizycznych (takich jak ciepło!), Których potrzebowałem, aby wrócić do siebie.

Nie wszystkie długoterminowe doświadczenia z podróży są takie same, ale podczas podróży zawsze istnieje możliwość zmagania się ze zdrowiem psychicznym. To może być twoja depresja lub niepokój wkradanie się lub tęsknota za domem, szok kulturowy lub samotność. Podróż to nie tyle „ucieczka” od kłopotów „prawdziwego życia”, ile po prostu inna wersja prawdziwego życia, która ma swoje własne kłopoty.

jak sprawdzić, czy twój związek przetrwa

Miałem szczęście, że przed wyjazdem do Peru miałem dostęp do terapii osobistej, ale oczywiście musiałem tam zakończyć ten związek. Poza tym mój terapeuta namówił mnie do zamieszkania za granicą bez omawiania żadnych strategii zapobiegawczych, których mógłbym użyć, aby utrzymać się na powierzchni emocjonalnej.

Od Peru nie byłem na żadnych przygodach w podróżowaniu samotnie. Jednym z powodów jest strach przed sytuacją, w której walczę z depresją i nie mam dostępu do opieki psychiatrycznej. Część tego strachu została osłabiona, odkąd zacząłem używać Terapia online w Talkspace . Pozwala mi komunikować się z moim terapeutą zawsze i wszędzie, niezależnie od tego, czy jestem w domu, w podróży, czy po prostu nie jestem w pobliżu biura.

Jeśli uderza cię fala ciemności, czasami potrzebujesz kogoś, kto może zapewnić psychiczne i psychologiczne wsparcie, którego potrzebujesz. Pocieszam się wiedząc, że następnym razem nie będę musiał skracać podróży. Teraz z Talkspace , Mogę dosłownie spakować terapeuty do plecaka i uzyskać pomoc wszędzie tam, gdzie zabierze mnie Travelbug.