Dlaczego mówienie dzieciom: „Jest podły, bo się w tobie podkochuje”

szkodliwe dla dzieci

Jeśli jesteś dzieckiem lat 90-tych, możesz pamiętać Helgę Pataki. Była blondynką, miała dziwnie ukształtowaną głowę jak reszta jej rówieśników, mieszkała w Nowym Jorku i, co najważniejsze, bezlitośnie prześladowała telewizyjną ukochaną z kreskówek, ulubionego Arnolda o podłużnych nogach.





Postać z programu dla dzieci NickelodeonCześć Arnold!Helga była typowym typem łobuza z podstawówki, okrutnego, aby ukryć emocje, do których nie chciała się przyznać. Jak wiedzą widzowie programu, Helga była złośliwa dla Arnolda tylko dlatego, że była w nim zakochana, wraz z kapliczką w jej szafie i makietą jej miłosnego zainteresowania wykonaną z gumy do żucia. Zachowanie Helgi jest tak charakterystyczne dla pokolenia, które dorastało w jej programie telewizyjnym, że zasłużyło nawet na własny wpis w Urban Dictionary: Zespół Helgi Pataki .

'Przesłanie, które wysyła, jest takie, że miłość równa się przemocy ”.





Terapeuta Talkspace, Joanna Filidor, LMFT

Nie musisz być dzieckiem z lat 90., żeby zachowanie Helgi wydawało się znajome. Odzwierciedla truizm, który często mówimy dzieciom, zwłaszcza młodym dziewczętom: jeśli ktoś jest dla ciebie podły, zwłaszcza chłopiec, to dlatego, że się w tobie podkochuje.

Większości z nas powiedziano to w którymś momencie naszego życia. Mogliśmy nawet przekazać to dziecku. Ale, mówi terapeuta Talkspace Joanna Filidor, LMFT, ten truizm o dobrych intencjach może mieć szkodliwy wpływ. „Przesłaniem, jakie wysyła, jest to, że miłość równa się przemocy”.



Czas odłożyć te stare wierzenia do łóżka. Siedemdziesiąt trzy procent dzieci zgłosiło prześladowanie fizyczne, emocjonalne lub w relacjach w szkole, a 34% zgłasza zastraszanie innych. Dziewczęta częściej zgłaszają przypadki prześladowania. Tymczasem wśród dorosłych aż 35% heteroseksualnych kobiet i 29% heteroseksualnych mężczyzn i aż 61% biseksualnych kobiet i 37% biseksualnych mężczyzn, doświadczy fizyczne znęcanie się, gwałt lub prześladowanie ze strony intymnego partnera w pewnym momencie ich życia.

„Kiedy mówimy dzieciom, a w szczególności dziewczętom, że tego typu zachowanie jest dopuszczalne, wzmacniamy pogląd, że prześladowanie jest normalną częścią romantycznych związków - a to po prostu nieprawda”,

czy narcyzm jest zaburzeniem psychicznym?
Dostawca Talkspace, dr Rachel O'Neill, LPCC-S

Te zjawiska są ze sobą powiązane. Dzieci, które są świadkami przemoc w rodzinie w domu jest bardziej prawdopodobne, że skrzywdzi inne dzieci i tak jest bardziej prawdopodobne jest nauczenie się zachowań związanych z przemocą fizyczną . Tymczasem mężczyźni, którzy znęcali się nad innymi dziećmi w szkole więcej niż trzy razy bardziej prawdopodobne popełniać przemoc ze strony partnera w wieku dorosłym. Normalizując zastraszanie, dorośli mający dobre intencje nieumyślnie narażają dzieci na krzywdę.

„Kiedy mówimy dzieciom, a zwłaszcza dziewczętom, że tego typu zachowanie jest dopuszczalne, wzmacniamy pogląd, że prześladowanie jest normalną częścią romantycznych związków - a to po prostu nieprawda” - mówi licencjonowany doradca kliniczny z Ohio i dostawca Talkspace, dr Rachel O'Neill, LPCC-S. Zamiast tego powinniśmy uczyć dzieci, że bycie bezbronnym jest w porządku i że zauroczenie powinno sprawić, że będziemy traktować innych z troską, a nie okrucieństwem.

Bycie podatnym na ataki jest zdrowe

Pamiętasz swoje pierwsze zauroczenie? Być może zaczęło się od światła w twojej klatce piersiowej, uczucia, które rozszerzyło się, wypełniając całe twoje ciało. A może to motyle, muskające skrzydłami o twój brzuch za każdym razem, gdy pojawiła się ta wyjątkowa osoba. Być może również czułeś się zdenerwowany, ponieważ twoje uczucia były przytłaczające lub dlatego, że nauczono cię, że osoba, którą się miażdżyłeś, była „złej” płci.

Kiedy dzieci się zakochują, „to normalne, że czują się zagubione, zawstydzone, szczęśliwe i podekscytowane naraz” - mówi Filidor. Ale te przygniatające uczucia tworzą również doświadczenie, które wielu z nas, nawet dorosłych, mają problemy z: podatnością .

„Zakochanie się w kimś i wyrażanie tego wymaga wrażliwości i umiejętności doświadczania tego bez oceniania” - mówi Filidor. „Dla małego dziecka może to być trudny do zrozumienia proces, który prowadzi do opracowania nowych sposobów radzenia sobie z tymi niewygodnymi uczuciami”. Jedną z reakcji na bezbronność może być uderzenie, wyrażając raczej agresję lub okrucieństwo wobec obiektu zmiażdżenia niż troskę.

telefony komórkowe i internet miały wpływ na

Jest to wzmocnione przez kulturę, która mówi, że wrażliwość jest zła, a chłopcy powinni szczególnie „zahartować się” i nie przyznawać się do czułych uczuć. „Idea ta jest ściśle związana z koncepcją toksyczna męskość , w której mężczyźni uczą się unikać wszelkich przejawów emocji, które mogłyby sprawiać wrażenie słabych lub nieefektywnych ”- mówi O’Neill.

Jednak odrzucanie wrażliwych uczuć powoduje, że dzieci wyobcują się od własnych emocji, co ostatecznie prowadzi do potencjalnie szkodliwych zachowań w wieku dorosłym. To do rodziców i całej kultury należy nauczenie dzieci, że uczucia są zdrowe, a wyrażanie wrażliwości jest źródłem siły, a nie słabości.

Zdrowy sposób radzenia sobie z łobuzami

Dzieci mogą być wredne, a zrozumienie, dlaczego są celem, jest dla nich mylące. Kiedy dziecko, które kochasz, jest krzywdzone, zrozumiałe jest, że chcesz usunąć żądło. W końcu wyobrażenie sobie, że tyran naprawdę cię kocha, to trochę pocieszenia, zamiast zmagać się z faktem, że czasami ludzie celują w innych bez powodu.

„Trudno jest wyjaśnić, dlaczego niektórzy ludzie są wredni, a inni nie” - mówi O’Neill. Ale te sytuacje są również okazją do nauczenia empatii i dobroci oraz do zduszenia cyklów przemocy w zarodku. Dzieci powtarzają wykonywane wobec nich zachowania. Dlatego 97% sprawców zgłaszają również, że byli celem . Ucząc dzieci rozpoznawania i odrzucania szkodliwych zachowań, możemy nie tylko pomóc im zdobyć siłę w obliczu wiktymizacji - możemy również zapobiec temu, by zranione dzieci same stały się prześladowcami.

Jeśli dziecko w twoim życiu jest prześladowane, możesz zacząć od stwierdzenia, że ​​takie zachowanie nie jest w porządku, a poczucie krzywdy jest całkowicie uzasadnione. Możesz wyjaśnić, że zastraszanie nie wynika z potajemnego zauroczenia, ale z przytłaczających uczuć, które łobuz postanowił wyładować na innych ludziach. „Dobrze jest nazwać to, co się dzieje:„ może mieć pewne uczucia, z którymi trudno sobie poradzić ”” - mówi Filidor.

Wreszcie opiekunowie mogą skupić się na wychowywaniu dzieci, które są prześladowane, zamiast zachęcać je do niszczenia innych. „Zamiast skupiać się na zachowaniach innych, sugerowałbym również zachęcanie dziecka do skupienia się na tym, jak reaguje na tych, którzy są podli” - mówi O’Neill. „Zwykle skupiam się na omawianiu życzliwości jako globalnej koncepcji i idei, że każdego dnia musimy naprawdę ciężko pracować, aby ćwiczyć życzliwość dla innych”.

Może to obejmować uczenie dzieci, aby trzymały się z dala od prześladowców i koncentrowały się na budowaniu relacji z innymi, milszymi przyjaciółmi.

Naucz dzieci troski

U podstaw tego zespołu Helgi Pataki i fenomenu okrucieństwa dzieciaków leży troska. Jak na ironię, to, czego ludzie najbardziej potrzebują - miłość - często może być najtrudniejszą do wyrażenia rzeczą, szczególnie w kulturze, w której nieustannie jesteśmy zasypywani niezdrowymi modelami relacji.

Według Filidora, uczenie dzieci podstaw inteligencja emocjonalna i potwierdzanie ich wyjątkowego doświadczenia emocjonalnego może znacznie przyczynić się do zmiany tych szkodliwych wiadomości. „Ponieważ uczucia„ zmiażdżenia ”mogą składać się z tak wielu sprzecznych emocji, ważne jest, aby znormalizować to, przez co przechodzi każde dziecko” - mówi Filidor.

Zamiast wzmacniać szkodliwe komunikaty, takie jak „chłopcy będą chłopcami” lub „on drażni cię, bo cię lubi”, mówi O'Neill, „rodzice mogą i powinni rozmawiać ze swoimi dziećmi o tym, jak wyrażać swoje uczucia. „Modelowanie tego typu zachowań poprzez okazywanie sobie życzliwości i miłości może mieć również ogromne znaczenie dla rodziców”.

Chociaż możemy powtórzyć narrację „jest dla ciebie podły, bo cię lubi”, próbując oszczędzić dzieciom bólu, lepszym rozwiązaniem jest nauczenie dzieci, jak naprawdę wygląda opieka: życzliwość.