MJ’s Story: Working Through the Trauma of a Male Sexual Assault

Trans mężczyzna stojący przy szarej ścianie

Mój chłopak i ja leżeliśmy w łóżku, jego palce obracały włosy na mojej klatce piersiowej, kiedy rozmawialiśmy o naszych planach histerektomii. Powiedziałem mu, że postrzegam tę procedurę jako zabezpieczenie przed najgorszym scenariuszem. Słysząc to, wyglądał na tak udręczonego, że prawie poczułem się winny.





„Smutno mi, że martwisz się, że to się powtórzy” - powiedział.

Kilka lat temu powiedziałem mojemu 12-stopniowemu sponsorowi o przetrwaniu napaści na tle seksualnym. Powiedział, że nie możemy rozwiązać niektórych doświadczeń, możemy tylko podzielić się naszymi historiami, aby pomóc innym zrozumieć, że nie są sami. Innymi słowy, możemy powiedzieć „ja też”.





Odkąd wytrzeźwiałam w 2013 roku, słyszałam historie kilku osób, które przeżyły napaść na tle seksualnym, i opowiedziałam własne. Mężczyźni rzadko rozmawiają o napaści na tle seksualnym lub zdrowiu psychicznym i chociaż nie jest łatwo podzielić się moją historią, uważam, że ma to kluczowe znaczenie.



Moja historia

Zdarzyło się to kilka miesięcy, zanim wytrzeźwiałem.

Był znajomym i, podobnie jak wszyscy moi znajomi w tamtym czasie, nasz związek definiowało nasze wzajemne przywiązanie do używania substancji. Miałem 21 lat, a on był około 15 lat starszy. Był krępy, blondyn i gładko ogolony. Nigdy nie znałam jego nazwiska.

Pewnego popołudnia siedzieliśmy razem pod mostem. Chociaż nie uważałam go za atrakcyjnego, gdy przypływ euforii ogarnął moje zmysły, spojrzałam mu w oczy i poczułam głęboką radość i uczucie. Pocałowałem go. Odwzajemnił pocałunek.

O zmroku znalazł butelkę whisky. Chociaż nie potrzebowałem zachęty, nalegał, żebym dalej pił.

ludzie sukcesu z chorobami psychicznymi

Następną rzeczą, o której pamiętam, był mnie przyciśnięty do zaparkowanego samochodu w ciemności. Po kolejnej przerwie w pamięci znaleźliśmy się na materacu w mojej skąpo umeblowanej sypialni. Sufit zawirował nad nim i pamiętam tylko myślenie: „Nie mogę się doczekać, aż to się skończy”.

Może luki w mojej pamięci są lepsze. Ale są frustrujące, ponieważ jakaś uparta część mnie wierzy, że jeśli potrafię dokładnie określić, co się stało, to mogę temu zapobiec.

Przeżywanie traumy

Tydzień później powiedziałem - i uwierzyłem - moje terapeuta to był kolejny zły związek. Następnie powiedziałem znajomemu, że nie chcę tego robić ponownie.

Jego odpowiedź była jak nóż w moim gardle.

„Nie oskarżajcie mnie o gwałt” - powiedział.

Ja nie. Nie w naszej rozmowie i nie później. Ale wkrótce opuścił miasto, po podarowaniu mi romantycznego listu i bransoletki, zbyt kobiecych jak na mój gust. Chociaż wyszedłem jako trans mężczyzna, większość ludzi w moim życiu zignorowała to i traktowała mnie jak kobietę.

W ciągu następnych kilku tygodni zupełnie zapomniałem, co się stało. Nie pamiętałem, dopóki nie byłem trzeźwy przez ponad sześć miesięcy.

terapia poznawczo-behawioralna w chorobie afektywnej dwubiegunowej

W międzyczasie mój umysł skupił się na desperackich próbach zapobieżenia kolejnemu napadowi. Pogrążony w paranoi, skrytykowałem moich współlokatorów za zamykanie drzwi na klucz. Kiedy z kumplem oglądaliśmy horror ze sceną gwałtu, nagle poczułem mdłości, nie wiedząc dlaczego. Ponieważ osoby transpłciowe narażają się na przemoc w miejscach przeznaczonych dla płci, za wszelką cenę unikałem publicznych toalet. Podczas jazdy przypadkowo uderzyłem w krawężnik parkingowy, co rzuciło mnie w atak paniki. Pewnej nocy obudziłem się gwałtownie po przerażającym koszmarze obejmującym paraliż senny i mężczyznę tuż za mną, niezrażony moim nożem.

Po przetrwaniu czegoś tak intymnego traumatyczny , niezrozumiane i głęboko zakorzenione w społeczeństwie, prawie każdy wydaje się winić siebie. Kiedy pracowałem nad moimi reakcjami i uczuciami po napaści, zacząłem zdawać sobie sprawę, jak obwinianie siebie może pojawić się w sposób bardziej złożony niż zwykłe przekonanie, że to moja wina.

Kilka miesięcy później przeczytałem pocztówkę w PostSecret: „Nie jestem pewien, czy to był gwałt”.

„Jeśli nie jesteś pewien, prawdopodobnie tak było” - pomyślałem. Wtedy wszystko sobie przypomniałem.

Do tego czasu trzymałem się wąskiego pojęcia, co definiuje osobę, która przeżyła gwałt. Wierzyłem, że ocaleni doświadczają wyniszczającej traumy, wyraźnie obwiniają siebie i cierpią z powodu retrospekcji PTSD, jak weterani walki. To nie było moje doświadczenie, więc jak mogłem przeżyć?

Otwarcie się na szukanie pomocy

Uświadomiwszy sobie, że zostałem zgwałcony, podzieliłem się swoim doświadczeniem na 12-etapowym spotkaniu. Inny członek uprzejmie polecił rozmowę z terapeutą. Moja poprzednia terapeutka zamknęła swoją praktykę, więc umówiłem się na wizytę w lokalnej agencji zdrowia psychicznego. Nowy terapeuta słuchał z empatią, ale nie byłam pewna, co mu powiedzieć. Chociaż od czasu do czasu czułem się słusznie wściekły na mężczyznę, który mnie zgwałcił, moje myśli zwykle pozostawały na tym bezuczuciebyle co.

Później zdałem sobie sprawę, że czułem coś wspólnego z moim napastnikiem. Chociaż nie tak gwałtownie, z pewnością skrzywdziłbym innych swoimi czynami. Jego zbrodnia polegała na władzy, ale podobnie jak w przypadku moich własnych przewinień była to również zbrodnia okazji. Po tym zrozumieniu mój gniew zmniejszył się. Jego działania nie były w najmniejszym stopniu akceptowane, ale oddawanie się moim fantazjom o zemście tylko podsycało moją nieszczęście.

Moje serce biło z niepokoju, gdy mój sponsor powiedział to samo. Powiedział: „Jeśli będziesz trzymał się tej urazy, znowu zostaniesz zgwałcony”.

To surowe stwierdzenie, które mój mózg początkowo wziął dosłownie, przechodząc do trybu walki lub lotu. Chodziło mu jednak o to, że przeżywam to tylko dzięki powstrzymywaniu gniewu.

To było w 2014 roku. Od tego czasu wykorzystuję to, czego nauczyłem się podczas 12-etapowych spotkań, aby radzić sobie z utrzymującymi się efektami przetrwania napaść na tle seksualnym . Wiele z tych umiejętności to te same umiejętności, których nauczyłem się od terapeutów: mówienie lub pisanie o tym, medytowanie i znajdowanie sposobów pomagania innym. Nie oczekuje się, że mężczyźni będą o tym mówić, ale z mojego doświadczenia wynika, że ​​wiele osób jest skłonnych słuchać.

To nie twoja wina

Wychodzenie z napaści na tle seksualnym to powolny proces, ale to się dzieje. Myślałem o tym codziennie, gdy tylko się obudziłem. Teraz zdaję sobie sprawę, że minęło kilka dni, odkąd przyszło mi to do głowy.

co to jest osobowość narcystyczna?

Zastanawiając się nad tym, zdaję sobie sprawę, jak moje obsesyjne próby zapobieżenia kolejnemu napadowi były moim sposobem obwiniania siebie. Pod pewnymi względami łatwiej jest obwiniać siebie, ponieważ wtedy moglibyśmy zapobiec powtórzeniu się tego problemu. Trudno przyznać, że ktoś inny ponosi wyłączną odpowiedzialność. Ale to też ulga, bo mogę zaakceptować, że to nie była moja wina.