Stan naszych relacji

Podczas Miesiąca Świadomości Zdrowia Psychicznego zagłębiamy się w „Stan naszego zdrowia psychicznego”, badając typowe wyzwania, z którymi boryka się wielu z nas podczas pandemii. Zaglądaj tu co tydzień w maju, kontynuując rozmowęi udostępniaj własne filmy @talkspace, używając hashtaga #TheStateofMyMentalHealth.






W Nowym Jorku jest wiosna, a Patricia Ross rozmawia przez telefon. Na Brooklynie właśnie nadeszła ciepła pogoda. W normalnych czasach ulice tłoczyłyby się tłumy biesiadników, oszołomionych słońcem. Ale to nie są normalne czasy. Przez ostatnie dwa miesiące, odkąd koronawirus opanował Nowy Jork, syreny odbijały się echem na ulicach, wypełniając luki pozostawione przez nieobecny śmiech i wyciszone bicie głośników.

czy mam test na dysforię płciową?

Ross jest dyrektorem wykonawczym i przełożonym klinicznym North Brooklyn Coalition , organizacja zajmująca się walką z przemocą domową i seksualną, obsługująca ocalałych w najbardziej niedofinansowanych historycznie dzielnicach Brooklynu - a teraz szybko gentryfikujących - dzielnic. Od czasu, gdy gubernator Nowego Jorku Cuomo i burmistrz de Blasio wydali w marcu zarządzenia dotyczące pozostania w domu, Ross i jej pracownicy odbierali telefony z domu. Ich klientki to w większości czarne i latynoskie kobiety o niskich dochodach. Od dawna znajdują się na bliskim końcu strukturalnej nierówności, co je czyni bardziej podatne na nadużycia - i bardziej narażone na skutki ekonomiczne, medyczne i społeczne skutki pandemii koronawirusa .





Kiedy ludzie na całym świecie chowają się w swoich domach - jeśli mają szczęście, że je mają - przez miesiące, niektóre relacje pogłębiają się; inni są zepchnięci na skraj.

Zmienność relacji

Nie tylko ulice miasta są niezwykle ciche. Odkąd zaczęła się pandemia, powiedział Ross, niektórzy pracownicy pierwszej pomocy w związku z przemocą domową widzieli w telefonach niesamowitą ciszę. W przypadku grup non-profit, takich jak The North Brooklyn Coalition, liczba połączeń z klientami jest mniej więcej taka sama jak poprzednio. Ale, mówi Ross, „Policja zauważyła spadek liczby telefonów i to ich martwi”.



To dlatego, że podczas gdy zwiększony stres i brak osobistego wsparcia społeczności mają spowodowało wzrost przemocy domowej osoby, które przeżyły, również mają większe trudności z zwróceniem się o pomoc. Trudno jest wezwać doradcę, gdy tkwi w bliskim kontakcie z samym partnerem, który wyrządza krzywdę. „Jest bardzo niestabilny, ponieważ wszyscy jesteśmy skazani na dobre lub na złe ludzi” - powiedział Ross. „Nawet w najzdrowszym związku trudno jest zamknąć się w bliskim sąsiedztwie”.

Klienci Rossa są szczególnie mocno dotknięci nierównościami pandemii, ale ich doświadczenie w zakresie potencjalnej zmienności intymności nie jest wyjątkowe. To tylko część złożonej mozaiki skutków - niektórych okropnych, innych radosnych, najbardziej słodko-gorzkich - pandemia COVID-19 wywarła na nasze najbardziej intymne relacje. Kiedy ludzie na całym świecie chowają się w swoich domach - jeśli mają szczęście, że je mają - przez kilka miesięcy, niektóre relacje pogłębiają się; inni są zepchnięci na skraj.

Wyzwania i zmiany w związkach

Według ankiety użytkowników z The Knot , służba zdrowia zajmująca się planowaniem ślubów i relacjami z ludźmi, ponieważ od początku pandemii koronawirusa ponad 40% amerykańskich par spędza razem dodatkowe 20 lub więcej godzin tygodniowo. Dla zaręczonych par ten dodatkowy czas okazał się czymś w rodzaju wczesnego miesiąca miodowego, gdzie 66% zgłosiło głębszą intymność. Małżeństwa są trochę bardziej skłonne do tego czuć napięcie w zwarciu , przy czym 56% zgłosiło wzrost bliskości. Wiele par, 60%, koncentruje się na wspólnym rozwijaniu zdrowszego stylu życia; 34% tak skupiając się na świetnym seksie (i prawdopodobnie więcej było zbyt zajętych, aby wypełnić ankietę). Pary przebywające na miejscu z dziećmi, co zrozumiałe, stanęły przed dodatkowymi wyzwaniami, przy czym tylko 63% z nich czuje się wspieranych przez swoich partnerów, w porównaniu z 80% osób bez dzieci.

W międzyczasie, w przypadku partnerów niezbędnych pracowników, codzienne stresy związane z bliskimi kontaktami są zastępowane bolesnym dystansem lub mdłym strachem, ponieważ zwykłe pójście do pracy może stanowią zagrożenie życia .

W domu na Rhode Island, jakieś dwieście mil od epicentrum pandemii w Nowym Jorku, Gretchen Blycker również odbierała telefony od klientów. Licencjonowany doradca zdrowia psychicznego w prywatnej praktyce który prowadzi zajęcia z seksualności człowieka na Uniwersytecie Rhode Island, partnerzy Blyckera opisali całą gamę doświadczeń, od zwiększonego napięcia po zwiększoną intymność - i często po trochu z obu.

„Jest to okazja, aby spędzić więcej czasu razem, ale towarzyszy jej kryzys” - powiedział Blycker. Ponieważ wiele rzeczy, które zwykle robimy, aby o siebie zadbać - kolacja z przyjaciółmi, robienie paznokci w lokalnym salonie - jest poza zasięgiem, Blycker widzi, że wielu klientów szuka sposobów na poradzenie sobie. Mogą to być picie, streaming wideo oraz, według niedawno opublikowanego artykułu Blyckera, wzrost oglądalności pornografii o 61% od początku blokady.

Chociaż małe przyjemności mogą pomóc, Blycker powiedział, że ważne jest również opracowanie długoterminowych mechanizmów radzenia sobie. Ona preferuje uważność podejście: zwracanie uwagi na nasze ciała i wszelkie niewygodne uczucia, zamiast je odpychać.

Plik słaby punkt tego czasu może nas otrzeć jak zdarte kolana, ale może też nas otworzyć. „Otwartość i wrażliwość w czasie kryzysu może wydawać się ryzykiem. Pracuję z parami, aby świadomie wspólnie tworzyć tę przestrzeń: przestrzeń świętą ”- powiedziała. Pary, które dobrze sobie radzą, były w stanie dostroić się, zamiast emocjonalnie odpuścić. „Poświęcają czas na robienie rzeczy, na które wcześniej nie mieli czasu, naprawdę tworząc przestrzeń, by być razem seksualni i zmysłowi”.

Pomiędzy telefonami z klientami Blycker poświęcała również trochę czasu na pielęgnowanie własnego romansu z mężem. Mieszka w Connecticut; mieszka na Rhode Island. Każdego dnia spędzają przy telefonie przynajmniej godzinę. „Jesteśmy małżeństwem od półtora roku i spotykamy się” - powiedział Blycker.

Blycker nie jest jedyną osobą na randce. Osobom niespokojnym zainteresowanym spotkaniem towarzyskim dystans społeczny sprzyja kreatywności - a czasem autorefleksji.

Autentyczna intymność i więzi

„Ta pandemia nie ma żadnych zalet ani pozytywów” - napisał do mnie niedawno przyjaciel, gdy szukałem informacji Talkspace Voiceartykuł . Rozmawialiśmy o naszym życiu randkowym podczas serii spacerów po parku na odległość. „Ale mam wzorzec wskakiwania w związki lub intensywne rzeczy przy pierwszych oznakach tego, co mi się podoba. Bycie zmuszonym do bycia kumplami korespondencyjnymi lub po prostu chodzącymi kumplami, choć frustrujące, prawdopodobnie pomaga mi dowiedzieć się, co robię, a czego nie lubię i czego chcę ”.

Los chciał, że wraz z przyjacielem stoimy przed godnym pozazdroszczenia problemem: mamy nadmiar potencjalnych randek, ale nie mamy możliwości spotkań w prawdziwym życiu. Blycker powiedział jednak, że zmuszanie do powolnego działania może mieć pozytywny wpływ. „Jeśli nie ma wczesnego seksu fizycznego, jest więcej informacji dotyczących zamiarów i zainteresowania”. Jednocześnie pandemia ujawniła naszą kruchość, a tym samym nasz potencjał połączenia się z delikatnością życia, głębią bólu i ulotnością wszystkich rzeczy. Pozwoliło nam się nawzajem delektować. „Wszystko jest na powierzchni. Te portale otwierają się na miłość i więź oraz autentyczną intymność ”- powiedział Blycker.

Chociaż w rzeczywistości brutalna pandemia nie ma nic wspólnego z tą brutalną pandemią, dla nielicznych szczęśliwców czas był tak właściwy, jak to tylko możliwe. W połowie marca artysta i redaktor książek dla dzieci Madison Moore grała w ultimate frisbee w Chicago Park, kiedy go zobaczyła. „Graliśmy już wcześniej w te same gry podrywkowe”, powiedziała w e-mailu o swojej ostatecznej sympatii do frisbee. Za pierwszym razem Moore go zauważył, ale milczeli. Za drugim razem Moore postanowił zmierzyć się z tą sprawą wprost - dosłownie. „Celowo dopasowałem się do niego (grałem na nim w obronie) w naprawdę kiepski, zawstydzający, ostateczny sposób chcąc, żeby mnie zauważył!” powiedziała. „Mam wrażenie, że zadziałało to podświadomie, ponieważ rozmawiał ze mną, kiedy się widzieliśmy następnym razem”.

Wkrótce rozmowa zmieniła się w SMS-y, a SMS-y zmieniły się w pierwszą randkę. Ale do tego czasu bary i restauracje były już zamknięte. Para próbowała spotkać się w parku, ale pogoda w Chicago przynajmniej pozostała niezmienna: było zbyt zimno, by rzucić nawet frisbee. Więc złapali jedzenie na wynos i wrócili do mieszkania Moore'a. Z wyjątkiem kilku tygodni, kiedy jej ukochany opuścił miasto, od tamtej pory spędzają razem czas. Nie mając żadnych współlokatorów, którymi mogliby się martwić, oboje odchodzili między mieszkaniami, ciesząc się rzadką intymnością, która może rozwinąć się w tym okresie nieprzerwanej wspólnoty.

„Myślę, że zdecydowanie zbliżyliśmy się na poziomie krajowym szybciej, niż byśmy to zrobili w innym przypadku” - powiedział Moore, który opisał historię pary w mini- kolumnie „Modern Love” wNew York Times . Pandemia skłoniła ich do rozmowy o przestrzeni i granicach, których wielu kochanków nie ma aż do później. Jednocześnie, powiedział Moore, pozwala im to cieszyć się swoim towarzystwem bez presji, by definiować, co dokładnie oznacza ich intymność. Ponieważ większość Chicago jest zamknięta, romans pozostaje żywy. „Spędziłem dużo czasu żartując z przyjaciółmi, że to jest jak słodkie spotkanie z komedii romantycznej” - powiedział Moore.

jak poprawić związek

Idąc naprzód w naszych relacjach

To szczęśliwy zbieg okoliczności, że w Stanach Zjednoczonych pandemia zbiegła się z wiosną. Utknęli w domu i martwili się o bezpieczeństwo żywnościowe - ale być może też chętni do nakłonienia czegoś do wzrostu - Amerykanie zajęli się ogrodnictwem w bezprecedensowym tempie. Pod koniec marca zaczął się paniczny zakup; pod koniec kwietnia firmy nasienne w całym kraju miały tygodniowe zaległości. To trafna metafora stanu naszego związku. W epoce wyznaczonej przez ograniczenia i wszechobecność śmierci, rzeczy, które pączkują - historie miłosne, rośliny - dają nam życie.

Rozmawiając z parami, Blycker powiedział: „Często posługuję się analogią ogrodu. Co usuwasz? A co tu razem dorastacie? ” Pracuje z ludźmi, aby znaleźć ten wzrost nie tylko w ich związkach, ale także w sobie. Kiedy korzystamy z tych wewnętrznych rezerw zmysłowości, miłości i odporności, powiedział Blycker: „To niewyczerpana studnia”.

W Nowym Jorku syreny wciąż wypełniają słoneczne, puste ulice. Sąsiedzi z sąsiedztwa, nie mogąc wpaść na siebie w winiarni, patrzą na siebie przez żaluzje w oknach z tyłu sojuszników. Każdego wieczoru o godzinie 19:00, w uznaniu najważniejszych pracowników, budynki rozbrzmiewają dźwięcznym wiwatem. Miłość także może rozkwitnąć w niezwykłej ciszy. Gdy Moore i jej zauroczenie w rzucaniu frisbee plątają się w domowych mackach w Chicago; jak dzwoni klient terenowy Blyckera i Rossa; a kiedy singli z Tindera wypuszczają niepewne korzenie romantycznej nadziei - życie wciąż dojrzewa.


Z biurka dr Rachel O’Neill, LPCC-S

„Na nasze relacje prawdopodobnie wpływa zwiększony stres, zwiększona presja, zwiększone poczucie ogólnej dyskontroli, której wszyscy doświadczamy w związku z tym konkretnym momentem”.

Komunikaty dziennika relacji

Ten okres, choć pełen trudności, może być okazją do wzmocnienia związku:

  • Co najbardziej cenisz u swojego partnera lub przyszłego partnera?
  • Co cenicie razem jako para?
  • Jakie małe rzeczy robisz, aby ponownie połączyć się ze swoim partnerem?
  • Jak możesz ćwiczyć i wyrażać wdzięczność w swoim związku? Co zrobił twój partner, za co jesteś wdzięczny?
  • Jak chciałbyś, aby wyglądała przyszłość Twojego partnerstwa? Jakie są nowe sposoby łączenia się i spędzania czasu razem, jeśli czynności, które sprawiały Ci przyjemność (takie jak koncerty, mecze piłki nożnej lub inne imprezy towarzyskie) są niedostępne przez nieokreślony czas?