Skąd wiesz, kiedy jesteś gotowy na terapię

kanapa terapeuta klienta płci męskiej

To naturalna reakcja - kiedy dzieje się nam coś dobrego, chcemy się tym doświadczeniem podzielić z innymi. Niektórzy z moich znajomych zareagowali tak po pierwszych doświadczeniach z terapia . Poleciliby to od niechcenia, jakby to była nowa restauracja w okolicy.





„Musisz tego spróbować”.

„Każdy powinien przynajmniej raz uczestniczyć w terapii”.





Było to dla nich przeżycie, które zmieniło ich życie, a ich serca były na właściwym miejscu, kiedy sugerowali to tym, którzy chcieli słuchać. Miałem zainteresowanie terapią, a nawet uczyniłem psychologię przedmiotem moich studiów licencjackich. Z zainteresowaniem słuchałem ich historii, ale moja odpowiedź była zawsze taka sama.

„Pewnego dnia, ale nie teraz”.



Zostawiłbym każdą rozmowę z przekonaniem, że jest to dla mnie właściwa odpowiedź, ale nie wiem dlaczego. Nie było części mnie, która sprzeciwiałaby się terapii. Pomysł otwarcia się na terapeutę i niefiltrowanej rozmowy o wszystkim, co dzieje się w moim życiu, wydawał się raczej nieuchronnością niż odległą możliwością. Jednak ten moment nie wydawał się właściwy i zacząłem się zastanawiać, czy się mylili.

Gdybym nie był teraz otwarty na terapię, czy kiedykolwiek byłbym? Skąd mam wiedzieć, kiedy byłem gotowy?

Jak się okazuje, wchodziłam na terapię lata po tych wstępnych rozmowach z przyjaciółmi i rówieśnikami. I tak, teraz znajduję się w obozie „każdy może skorzystać z terapii”. Ale nie żałuję, że nie wszedłem wcześniej. Jestem wdzięczna, że ​​dałam sobie czas i przestrzeń na rozpoczęcie terapii w momencie, który był dla mnie odpowiedni.

Terapia to bardzo osobisty i często trudny proces. Gdybym wszedł na terapię, zanim byłbym gotowy, mógłbym odmówić sobie szansy doświadczenia jej korzyści.

Rozpoczęcie terapii wymaga uczciwej samooceny i otwartości na osobiste i społeczne wyzwania, przed którymi stajemy na co dzień, te same wyzwania, które często staramy się ukrywać przed innymi, a nawet przed sobą. Wymaga zaufania terapeucie w zakresie ujawniania się i akceptowania jego refleksji i informacji zwrotnych. Często popycha nas do zakwestionowania naszego postrzegania siebie - i postrzegania osób wokół nas - i oceny wzorców myślowych i nawyków radzenia sobie, które stały się drugą naturą.

Nie byłbym gotowy na ten proces, gdybym wszedł w niego cztery, pięć lat temu. Młodszy ja mógłbym nie mieć pokory, by otwarcie rozpoznawać obszary, w których walczyłem, lub byłby skłonny zaakceptować wgląd terapeuty w to, jak radziłem sobie ze stresorami w moim życiu. Szczera autorefleksja byłaby poważnym wyzwaniem. Prawdopodobnie oparłbym się wielu aspektom terapii, które ostatecznie stworzyłyby znaczący wgląd i perspektywę w moim życiu.

Za każdym razem, gdy rozważałem rozpoczęcie terapii, zadawałem sobie kilka pytań. Myślałem o swoim ogólnym zdrowiu psychicznym, wyzwaniach, przed którymi stanąłem, otwartości na proces terapii i celach, jakie miałem. Chociaż decyzja o rozpoczęciu terapii jest głęboko osobistym i niepowtarzalnym procesem dla każdej osoby, być może te pytania będą przydatne dla osób rozważających rozmowę z terapeuta .

Czy czuję, że jestem na dobrej drodze?

Szczęście zmienia się z chwili na chwilę i jest w najlepszym przypadku wątpliwą miarą, według której można się oceniać. Często stwierdzałem, że moje poczucie zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia jest ściślej powiązane z podążaniem ścieżką, którą uważam za satysfakcjonującą i satysfakcjonującą, nawet jeśli nadal jestem znaczącą drogą do osiągnięcia moich celów. Zawodowo, osobiście, romantycznie - czy czuję, że pracuję, by stworzyć życie, jakiego pragnę?

różnica między stresem a lękiem

Czy rozpoznaję jakieś stresory lub wyzwania wpływające na wiele dziedzin mojego życia?

Życie często stawia nam przeszkody i niepokoje, i może być trudno powiedzieć, z czym sobie poradzimy i kiedy powinniśmy rozważyć zwrócenie się do innych o wsparcie. Poważnie rozważałem terapię, gdy rozpoznałem czynniki stresogenne, które zaczynają wpływać na inne obszary mojego życia - osobisty stres wpływający na życie zawodowe lub relacje . Kiedy konkretny niepokój zaczyna szerzej wpływać na życie, może być sygnałem do rozważenia terapii.

Czy szukam i jestem otwarty na zmiany?

To było najbardziej fundamentalne pytanie, jakie sobie zadałem. Jeśli odpowiedź brzmi „nie, nie jestem”, w tej chwili może nie być odpowiedni moment. Terapia nie może być tak skuteczna bez otwartości i chęci podważenia własnych myśli, uprzedzeń i uprzedzeń. Ale jeśli zastanawiałeś się nad terapią i czujesz się otwarty na szczery dialog z terapeutą, proces ten może być dla Ciebie bardzo satysfakcjonujący.

Uważam, że każdy powinien być na terapii. Ale to nie znaczy, że wszyscy powinni być na terapiiteraz. Poświęć chwilę, zastanów się i rozważ niektóre z postawionych powyżej pytań. Z mojego doświadczenia dowiesz się, kiedy nadejdzie właściwy czas.