Kiedy terapia zaczyna „działać”?

kobieta klient kanapa terapeuta

Ashley Laderer dokładnie pamięta, kiedy terapia zaczęła dla niej pracować, po raz pierwszy bez wątpienia i sceptycyzmu poczuła jej zalety. Uzdrowienie rozpoczęło się od jednego, zaskakującego słowa: „guzowaty”.





Podczas swoich pierwszych sesji Laderer ciągle czuł mdłości i miał niepokój o wymiotach.

'Mój terapeuta było jak: „Musimy przestać dawać mdłościom taką moc. Zróbmy to mniej potężnym ”- wspomina Laderer.





Zamiast mówić, że czuje mdłości lub mdłości, jej terapeuta zasugerował użycie słowa „nierówny” do opisania tego, czego doświadczała.

„Na początku wydawało się to takie głupie i zawsze zapomniałem użyć tego słowa” - powiedział Laderer. „Ale wtedy podczas sesji zawsze mówiłem„ nierówny ”zamiast mdłości”.



Wkrótce potem Laderer poczuła się znacznie lepiej z powodu nudności i niepokoju. Rozpoznała to w wyniku terapii.

Jej historia o przełomie w terapii jest daleka od emocjonalnych chwil, o których myślimy filmy takie jak „Good Will Hunting . ” Odzwierciedla rzeczywistość, że postęp w terapii może wyglądać jak cokolwiek i wydarzyć się w dowolnym momencie.

Dla Natasha Tracy , Autor Lost Marbles: Insights into My Life with Depression & Bipolar terapia zaczęła działać, gdy znalazła odpowiedniego terapeutę. Ponieważ od początku była otwarta na terapię, najważniejsze było znalezienie odpowiedniego dopasowania.

Dla innych klientów postęp następuje stopniowo. Nie ma konkretnych momentów, zmian ani sesji, które można łatwo zapamiętać.

czy możesz umrzeć na klaustrofobię?

„Stopniowo stawałem się coraz lepszy, dzień po dniu czułem się coraz mniej okropnie, płakałem pod prysznicem trzy razy w tygodniu zamiast 14, tego typu rzeczy” - powiedział pisarz Michael Noker , który pracował z terapeutami, aby sobie z nim poradzić depresja i perfekcjonizm .

Zarówno Laderer, jak i Noker zauważyli, że rozwiązanie ich problemów poza leczeniem pomogło im. Opierając się chęci pobicia się za błędy, Noker stopniowo puścił swoją perfekcjonistyczną postawę. Zamiast rezerwować tę praktykę wyłącznie na terapię, włączył ją do swojego codziennego życia.

Aby zwiększyć szansę skorzystania z terapii, Tracy powiedział, że klienci muszą być otwarci na prawdopodobieństwo, że ich terapeuta wie coś, czego nie wie i ma spostrzeżenia, które są warte usłyszenia. Na przykład Tracy zaufała i wypróbowała techniki zalecane przez jej terapeutę.

Jeśli chodzi o to, ile czasu zajęło Tracy, Noker i Laderer, zanim poczuli korzyści płynące z pójścia na terapię, odrzucili pomysł cytowania konkretnego okresu.

„Nienawidziłem, kiedy terapeuci mówili:„ Za trzy miesiące poczujesz się o wiele lepiej! ”- powiedział Laderer. „Kiedy nadeszły trzy miesiące i nadal czułam się okropnie, byłam jeszcze bardziej zła”.

Ponieważ każdy ma inne problemy i objawy, nie ma standardowych ram czasowych, w których terapia przynosi rezultaty. Aby uniknąć rozczarowania i frustracji, powiedział Laderer, najlepiej rozpocząć bez ustalania sztywnych oczekiwań co do tego, jak szybko leczenie zadziała.

Jeśli rozważasz współpracę z terapeutą, ale obawiasz się, czy terapia przyniesie Ci korzyści - w odpowiednim czasie lub w ogóle - wiedz, że nie jesteś sam. Istnieją miliony historii ludzi, którzy walczyli o postęp w terapii i ostatecznie odnieśli sukces. Twoja historia będzie wyjątkowa, ale jest jeden wspólny wątek: jeśli znajdziesz odpowiedniego terapeutę, daj szansę procesowi i ciężko pracuj poza sesjami lub koty terapia może Ci pomóc.