Dzień na ostrym dyżurze: mój niepokój uderzający w dno

pogotowie ratunkowe czerwone światło kobieta niepokój

W ramach majowego Miesiąca Zdrowia Psychicznego podzieliliśmy się historiami, które podniosły świadomość na temat chorób psychicznych i wzmocniły możliwości tych, którzy na nie cierpią. Ten kawałek jest częścią naszego Seria Darkest Day , zbiór historii ludzi, którzy przeszli przez najgorsze ze swojej choroby i teraz oświetlają drogę innym. #LightYourWay





Każdy poranek przed pracą był dokładnie taki sam. Zanim wyszedłem spod kołdry, bałem się dnia, który przede mną. Spoglądałem przez okno na panoramę Manhattanu - nie sprawiało mi to już radości. Potem gotowałam jajecznicę i tosty, tylko po to, żeby ugryźć jeden kęs każdego z nich, zanim wyrzucę wszystko do kosza. To było moje życie jako 21-latki, która miała wszystko, co dla niej. Ale z wyniszczający depresja i niepokój, to nie miało znaczenia.

Każdego dnia latem 2015 roku, kiedy moje zdrowie psychiczne było najbardziej chwiejne, słabłem, a moje ubrania stawały się bardziej workowate. Nie miałem ochoty jeść, dzięki czemu wiedziałem, że coś jest nie tak. Pewnego sierpniowego ranka obudziłem się słabszy niż zwykle. Czego się spodziewałem? Ledwo jadłem od dni. Jak mogłem, skoro czułem się tak okropnie? Ledwo mogłem wstać z łóżka, a kiedy to zrobiłem, myślałem, że się przewrócę. Mój umysł szalał, byłem skamieniały.





Opuszczając budynek, moje ręce drżały. Każdy krok wydawał się być krokiem bliżej omdlenia. Jeszcze zanim dotarłem na róg ulicy, zdecydowałem, że pójście do pracy jest fizycznie niemożliwe. Szybko, ale ostrożnie, wróciłem do wejścia, jedną ręką trzymając się zewnętrznej części budynku, i powiedziałem ochroniarzowi, że potrzebuję karetki. Byłem przerażony.

Kiedy pojawił się EMT, zacisnąłem powieki, ponieważ nie chciałem widzieć, jak ludzie na mnie patrzą. Przez hol przemknęli „normalni” młodzi dorośli w codziennych strojach - słyszałem ich. Nie chciałem, żeby wyglądały na pełne litości, wstrętu czy ciekawości. Chciałem tylko być niewidzialnym. Byłem dobrym człowiekiem, miałem dobre stopnie w college'u i nigdy nie zrobiłem nic, by nikogo skrzywdzić. Ciągle pytałem, co takiego zrobiłem, żeby na to zasłużyć? Dlaczego ja? W karetce, nawet gdy nade mną unosiło się dwóch uważnych ratowników, czułam się niesamowicie samotna. Wymieniając listę nowych leków, które brałem i ich skutków ubocznych, poczułem się jak szalony.



Kiedy przyjechaliśmy, zostałem wtoczony do zasłoniętego zasłoną pokoju na ostrym dyżurze. Pielęgniarka natychmiast wbiła mi igłę, aby podać kroplówkę. Patrzyłem, jak płyn kapie z worka do tuby, próbując podążać za nim, gdy dostaje się do mojego ramienia. Klimatyzacja działała pełną parą, powodując drżenie mojego wątłego ciała. Kilka dni wcześniej powiedziałem mojemu lekarzowi, że czuję się bardzo chory. Najwyraźniej czułbym się lepiej, gdy moje ciało przyzwyczaiło się do leków, ale wydawało się, że to się nigdy nie wydarzy, a każdy efekt uboczny w książce dręczył mnie. To było zbyt ironiczne: tabletki, które miały mnie poprawić, wylądowały na ostrym dyżurze.

czy kofeina nasila lęk?

Zwinęłam się w kłębek z wyprostowaną ręką IV, nawet nie próbując powstrzymać łez. Kiedy zdałem sobie sprawę, że worek jest skończony, spojrzałem na swoje ramię, a krew wypływała z mojej żyły z powrotem do rurki. Usiadłem, sięgając po zasłonę, żeby zajrzeć do holu, ale nikogo nie zauważyłem.

jak się czuje napad paniki?

Pomyślałem, że umrę tutaj, na ostrym dyżurze. Więcej ironii. Wiele razy wyobrażałem sobie śmierć, ale nigdy nie wyobrażałem sobie śmierci w ten sposób. Położyłem się i powiedziałem Bogu, że jeśli mam umrzeć, niech to się stanie teraz. Zamknąłem oczy i ponownie je otworzyłem, ale wciąż żyłem. Usiadłem z powrotem, tym razem szybciej. Odsuwając materiał, czekałem i wpatrywałem się w pusty ostry dyżur. W końcu ktoś pojawił się w recepcji kilka metrów dalej. Wezwałem pomoc, ale kobieta nie drgnęła.

'PRZEPRASZAM. POTRZEBUJĘ LEKARZA!' Wciąż brak odpowiedzi. 'RECEPCJONISTA. POTRZEBUJĘ LEKARZA.' To był koszmar: płacz i wołanie o pomoc, ale nikt mnie nie słyszał. Jak to było prawdziwe?

Po kilku głośnych błaganiach o pomoc wstała, pytając, co się stało. Najwyraźniej nie było lekarzy. Musiałbym poczekać. Co to była za izba przyjęć?

Po czymś, co wydawało się wiecznością później, przyszła pielęgniarka i powiedziała mi, że wyciek krwi jest normalny. Potem założył nową torbę na kroplówki. Wyszedł, ale zawołałem za nim.

„Czy jest przycisk, który mogę wcisnąć, żeby do kogoś zadzwonić?” Mój głos był chwiejny. „Na wypadek, gdyby stało się coś złego?” Spojrzał na mnie zmieszany i zapytał: „Co masz na myśli, mówiąc, że dzieje się coś złego?” Zamiast dać mu listę milionów złych rzeczy, które mogą się wydarzyć w ciągu najbliższych trzydziestu sekund, powiedziałem mu, że nie wiem. Nie rozumiał - jako osoba żyjąca w lęku, z moim procesem myślowym, każda sekunda wydaje się nagła. Gdzie było jego współczucie? To, że nie widział mojej choroby psychicznej, nie oznaczało, że nie była prawdziwa. Dlaczego nie traktował mnie poważnie?

Kiedy w końcu przyszedł do mnie lekarz, zdiagnozował, że jestem poważnie odwodniony. Polecił jeść, pić, przestać brać Prozac, który zacząłem kilka dni temu, i zobaczyć się z nowym psychiatrą. W końcu nie umierałem.

W następny poniedziałek wróciłem do pracy. Wiedziałem, że jedynym sposobem na poprawę jest stawienie czoła sytuacji i mojemu niepokojowi. Moi współpracownicy wydawali się naprawdę zmartwieni. Byli zaniepokojeni, a nie protekcjonalni. Jeden nawet zwierzył mi się z własnego niepokoju! Później spotkałem się z lekarzem, który przeprowadził testy genetyczne, pomagając nam zrozumieć, dlaczego niektóre leki nie mają wpływu na mój nastrój i powodują straszne skutki uboczne.

Zaczynając od małej dawki, zacząłem brać Paxil. Dawka wzrastała bardzo powoli, aby upewnić się, że nie wystąpią ostre skutki uboczne, i byłem zaskoczony, gdy zdałem sobie sprawę, że ta metoda faktycznie działa. Kiedy nadszedł semestr zimowy, zobaczyłem nową terapeuta i dodanie innego leku, Lamictal (stabilizator nastroju) do mojego koktajlu. Nie czułam się niesamowicie, ale czułam się lepiej. Wreszcie jadłem normalnie, zdrowo wyrażając swoje emocje i nie czułem się już taki załamany.

Dowiedziałem się, że nie mogę pozwolić, by jeden okropny dzień dyktował mi resztę życia ani sprawiał, że żyję w jeszcze większym strachu. Moja nowa mantra brzmiała: „Jeśli przetrwam ten dzień, z pewnością dam radę dzisiaj”. Zamiast być nieśmiałym i zawstydzonym swoją chorobą psychiczną, otworzyłem się na to, a inni poszli w jego ślady. Niedługo potem zacząłem robić coś, o czym nigdy nie myślałem, że zrobię za milion lat: zacząłem dzielić się swoimi sekretami z całym światem w Internecie. Napływały wiadomości od nieznajomych i przyjaciół, dziękując mi za udostępnienie i ujawnienie własnych zmagań z chorobą psychiczną. Te wiadomości sprawiły, że poczułem, że w końcu robię coś dobrze (poza trzymaniem się mojej terapii i schematu leczenia).

oznaki socjopaty u dzieci

Często mówi się, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Przez połowę życia płakałem z powodu niepokoju, prosząc wszechświat o wyjaśnienie mojego cierpienia. Jaki był sens? Ostatnio do mnie dotarło. Być może chodzi o to, aby mieć moc sprawienia, że ​​nawet jedna osoba po drugiej stronie komputera poczuje, że nie tylko ona cierpi.

Chociaż nie czułem się tak samotny, jak w karetce tego dnia, odkąd zacząłem mówić o swoim niepokoju, czułem się o wiele bardziej wspierany i mniej niespokojny. A jeśli uda mi się przetrwać wczoraj, zdecydowanie dam radę przetrwać dzisiaj.

Czytać przegląd terapii tekstowej Talkspace .