Jaka jest faktycznie dysmorfia ciała

lalka w szklanym słoju

Przed liceum rzadko czułem się niepewnie co do swojego wyglądu. Poza typowym dla dorastającej kobiet swędzeniem, by wyglądać bardziej jak lalka Barbie (gładsza skóra, bielsze zęby, jaśniejsze włosy, mniejszy nos), o dziwo byłam spokojna ze swoim ciałem. Byłem znacznie wyższy niż większość moich kolegów z klasy (5'9 ”od 11 roku życia), ale moi rodzice i ich przyjaciele zapewnili mnie, że wkrótce będę wdzięczna za swój wzrost i że moi przyjaciele mogą być nawet zazdrośni.





Oczekiwano, że wkrótce stałem się chudym 13-latkiem z nienasyconym apetytem na pizzę i nie miałem żadnych skrupułów, by jeść codziennie pół ciasta pepperoni jako przekąskę. Moi przyjaciele narzekali na swoje „zwiotczałe” żołądki, kiedy robili razem brzuszki na randkach.Nienawidzę ćwiczeń, Powiedziałem im.

Pomimo tego, co teraz wydaje się przesadnym zaangażowaniem w bycie „wyluzowanym” w stosunku do swojego ciała, od najmłodszych lat zdawałem sobie sprawę, że problemy z obrazem siebie nękają większość kobiet i starałem się być krytyczny wobec mojego uwarunkowania i nieufny wobec otrzymywanych sygnałów z popkultury. Zawsze zwracałem uwagę, że moja mama zamawiała sałatkę z dressingiem w restauracjach, kiedy wychodziliśmy do restauracji. Inne mamy jadły tort na przyjęciach urodzinowych swoich dzieci, a moje nigdy tego nie robiły. Postanowiłam, że będę taką mamą, która bezwstydnie jadła deser ze swoimi dziećmi.





Wiedziałem, że brzuch Britney Spears z filmu „Jestem Slave 4 U” miał być aspiracyjny i zastanawiałem się, czy moje uda są większe niż u większości ludzi po obejrzeniu dopasowanego kombinezonu Paris HiltonProste życie. Mimo to starałem się nie dbać o szczupłość. Postrzegałem swój opór jako przysięgę wobec czegoś większego niż ja, czegoś politycznego. Oczywiście nie miałem wtedy odpowiedniego słownictwa.

Zdiagnozowano Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD) i niepokój w wieku 9 lat znalazłem inne sposoby, aby odegrać moje problemy z kontrolą na przestrzeni lat. Kompulsywne sprzątanie, arbitralne mierzenie przedmiotów w moim pokoju linijką metryczną, liczenie do cyfry cztery wielokrotnie w mojej głowie, ilekroć gdzieś szedłem. To były moje ulubione rytuały radzenia sobie i ściskałem je mocno, aby zachować poczucie bezpieczeństwa i kontroli w moim codziennym życiu. Liczenie kalorii nigdy nie przyszło mi do głowy jako kolejna opcja w menu nawyków obsesyjno-kompulsywnych.



Dopiero gdy skończyłem 14 lat.

W tym roku moi rodzice mieli poważne problemy małżeńskie, a nasza rodzina chwilowo się rozpadła. Czułem, że mój świat wymyka się spod kontroli i przez kilka tygodni nie byłem w stanie dużo jeść, a wszystko to z powodu niepokoju. Z mojego ciała spadły funty, a utrata wagi przyniosła mi ukojenie. Było coś kojącego w widzeniu skutków głodu. Gdy stopniowo traciłem na wadze, czułem się, jakbym odzyskiwał kontrolę nad swoim doświadczeniem. Był to również wygodny mechanizm radzenia sobie: zamiast czuć się smutnym, przestraszonym lub złym, spędzałem każdy dzień na głodzie. Będąc w stanie znieść ten głód, poczułem się bohaterski. Niestety byłem jednocześnie bohaterem, złoczyńcą i ofiarą.

Chociaż byłem w terapia w tym czasie, który teraz określam jako okres mojego pierwszego ataku (samodiagnozy) anoreksja , Zaprzeczałem, że nawet mam problem. Nigdy nie wspomniałem o moim strachu przed jedzeniem terapeuta , ponieważ nigdy nie przyznałem się do żadnego z moich nowych nawyków. Kiedy mój terapeuta zapytał mnie, jak i dlaczego tak bardzo schudłam, spokojnie powiedziałem jej, że zacząłem biegać. Początkowo podczas terapii lęku i OCD wyjaśniłem, że moja nowo odkryta miłość do długich biegów była oznaką wielkiego postępu - nawyku, który rozwinąłem, aby poprawić mój nastrój i kontrolować ruminacje. (Nie kłamałem; ćwiczenie może mieć pozytywny efekt na temat objawów ZOK i lęku, ale moje wyjaśnienie było centralnym elementem mojego mechanizmu zaprzeczania).

jak radzić sobie z kimś, kto ci nie wybaczy

W innych aspektach mojego życia nadal tworzyłem sieć kłamstw. „Już zjadłem”, mówiłem znajomym. „Dostałem pasożyta w Ekwadorze” - powiedziałem mojemu nauczycielowi historii Ameryki, który regularnie wyrażał zaniepokojenie moją nagłą utratą wagi. Nie chciałem pomocy. Znalazłem sposób, aby bawić się Bogiem swoim ciałem. Anoreksja mogła sprawiać, że czułem się głodny i fizycznie słaby, ale czułem się też psychicznie niezwyciężony. Nie zamierzałem po prostu z tego rezygnować.

W ciągu następnych dwóch lat odzyskałem wagę, którą straciłem i wróciłem do „normalnej”, zdrowej wagi dla mojego wzrostu i budowy. Nie pamiętam dokładnie, kiedy ani dlaczego straciłem dyscyplinę, aby nadal głodować, ale pamiętam, że przyrost masy ciała następował stopniowo, jako produkt uboczny naginania „reguł” tu i tam przez dłuższy okres czasu.

Chociaż przez całe życie miałam taką samą wagę, moje ciało po anoreksji wydawało się masywne i groteskowe, jak kostium potwora, który zamieszkiwałem, ale nie mogłem w pełni wcielić się. Ponieważ wciąż wstydziłam się przyznać terapeucie do moich problemów z jedzeniem i niepokojem cielesnym, jedynymi sposobami wyrażania siebie były narzekanie „Jestem taki gruby” wobec bliskich przyjaciół, mojej siostry i mamy.

Spędziwszy tyle czasu na zamartwianiu się o mnie, wszyscy odetchnęli z ulgą, że znowu zacząłem jeść i nie wiedziałem, jak zareagować. Zapewnili mnie więc, że wyglądam świetnie i starali się nie powiedzieć niczego, co mogłoby wywołać reakcję, świadomi, że najwyraźniej zmagam się z obrazem ciała i jedzeniem.

W tym czasie przywróciłem nawyk jedzenia stosunkowo normalnie - to znaczy bez surowych ograniczeń i zasad - ale mój umysł nadal był pełen obsesji. Ciągle myślałem o jedzeniu, mimo że mój apetyt był zniesmaczony. Bałem się jeść wśród innych ludzi, martwiłem się, że „zmuszą” mnie do zjedzenia wyzwalającego jedzenia i pomyślą, że jestem gruba. Czułem się duszony przez moje ciało, ale także w pewnej odległości od niego, jakby to było coś, o co mnie proszono na zajęciach z biologii.

Byłem zdesperowany, aby zidentyfikować coś lub kogoś poza mną, aby obwinić moją utratę kontroli. Umówiłam się na wizytę u specjalisty od tarczycy i stwierdziłam, że mam dysfunkcję metaboliczną. Kiedy wyniki moich badań krwi wykazały, że moja tarczyca jest w rzeczywistości OK, udałem się do Amazona, aby zbadać rynek tabletek odchudzających. Sporadycznie kupowałem używki na bazie amfetaminy (np. Adderall) od kolegów ze szkoły, o których wiedziałem, że mają recepty. Nie głodowałem, ale moje wzorce myślowe były prawie tak samo niebezpieczne jak głód.

wpływ ćwiczeń na zdrowie psychiczne

Ta pierwsza fala zdrowego, niezbędnego przyrostu masy ciała po anoreksji była prawdziwym początkiem mojej „podróży” z dysmorfia ciała (inaczej dysmorfia ciała, inaczej BDD). Zgodnie z najnowszym Diagnostycznym i statystycznym podręcznikiem zaburzeń psychicznych (DSM-5), BDD jest zaburzeniem charakteryzującym się obsesją danej osoby na punkcie rzeczywistej lub domniemanej wady, na którą zazwyczaj reagują przesadnymi próbami jej ukrycia lub naprawienia. DSM-5 uważa BDD za część spektrum obsesyjno-kompulsywne i odróżnia ją od jadłowstrętu psychicznego, chociaż często współistnieją (często obok lęku, depresji i innych zaburzeń nastroju). W moim przypadku anoreksja poprzedzała dysmorfię ciała, ponieważ dopiero przy mojej dramatycznej utracie wagi (i późniejszym wzroście) poczułem się tak radykalnie nieswojo i bezcielesnie przy mojej normalnej wadze.

Szkoła średnia to nie koniec mojej walki z anoreksją, a dysmorfią ciała mam do dziś. Ale wyliczenie szczegółów z moich różnych rozdziałów dotyczących utraty wagi i przyrostu masy ciała nie byłoby strasznie wciągającą historią. Podsumowując, ostatnia dekada mojego życia została przerwana trzema kolejnymi epizodami ostrej anoreksji połączonymi z trwającą dysmorfią ciała. Przy mojej normalnej, zdrowej wadze często czuję się okaleczony obsesyjnymi (i irracjonalnymi) myślami o moim ciele i czuję się w nim jak obcy; kiedy jestem boleśnie chudy, ledwo jestem w stanie funkcjonować w życiu społecznym lub zawodowym, ale podtrzymuje mnie zdolność do samozaparcia. Posiadanie iluzji takiej kontroli w dziwny sposób sprawia, że ​​czuję się bardziej „jak w domu” w swoim ciele.

Minęły cztery lata od mojego ostatniego okresu utraty wagi i w końcu jestem w punkcie, w którym chcę nadal istnieć przy mojej normalnej wadze. Nie oznacza to, że czuję się całkowicie komfortowo w swoim ciele. W niektóre dni wciąż mam wrażenie, że potworna forma przejęła władzę; na innych jestem całkiem OK. Już nie głoduję, a właściwie jem całkiem normalnie - zdrowo, ale nie restrykcyjnie. Nigdy więcej pigułek odchudzających ani Adderall. Większość ludzi nawet nie wie, że mam dysmorfię ciała. Może mieć skomplikowaną nazwę, ale nie zawsze jest tak ekstremalna. Częścią pozbycia się piętna związanego ze zdrowiem psychicznym jest pokazanie, że mają one różne kształty i rozmiary. To jest spektrum.

Podobnie jak niepokój o wszystko, ciężkość dysmorfii mojego ciała ustępuje i płynie w nieprzewidywalny sposób. Jestem wdzięczny, że mogę teraz pracować z Terapeuta poznawczo-behawioralny który zapewnia mi wsparcie i odpowiedzialność, kiedy ćwiczę rozwijanie nawyków myślowych i wzorców zachowań, które zachęcają mnie do poczucia większej wolności - nie tylko jeśli chodzi o jedzenie i obraz ciała, ale także w większości innych aspektów mojego życia.

Badając moją historię samooceny anoreksji, mój obecny terapeuta i ja spędzamy więcej czasu na rozmowie o ogólnym lęku i moim zniekształconym obrazie ciała, niż o samych nawykach żywieniowych. Osoby z dysmorfią ciała są zwykle pochłonięte myślami o swoich prawdziwych lub dostrzeganych wadach i często angażują się w kompulsywne zachowania, aby spróbować złagodzić niepokój związany z własnym obrazem.

Nie trzeba dodawać, że rozmowa ze mną przez kogoś innego o dysmorfii własnego ciała pomogła mi spojrzeć na moje myśli i uczucia na temat mojego ciała z odpowiedniej perspektywy i pomogła mi stworzyć dystans od obraźliwych myśli, które przez tyle lat utrzymywały mnie w stanie niezdrowym. Kiedy słyszę, jak dysmorficzny głos mojego ciała opuszcza moje myśli, teraz po prostu próbuję mu powiedzieć, że jestem niedostępny. Zdystansowanie się od tych myśli, zamiast wierzyć w nie bez wątpienia, było ogromnym krokiem w moim procesie leczenia.